Wywiad z Danutą Awolusi

Wywiad z Danutą Awolusi, autorką książki Na wysokim niebie.


Dlaczego napisała pani powieść o takich wartościach jak przyjaźń czy dojrzewanie? Dlaczego nie pisała pani po prostu o miłości?
Wszyscy piszą i miłości i nic dziwnego. Każdy chce kochać i być kochanym. Ale miłość ma wiele twarzy, nie zawsze musi oznaczać jedynie relację romantyczną. Ania bardzo powoli uczy się miłości, to złożony proces, który chciałam pokazać.

W powieści pojawia się wiele tytułów książek. Dla Ani dużo one znaczą, a dla pani?
Bardzo dużo! To książki, które mnie poruszyły i zostały w moim sercu już na zawsze. Choć wiele z nich czytałam lata temu, wciąż pamiętam fabuły i bohaterów, lubię do nich wracać… Taka sentymentalna podróż po ukochanych tytułach.

Jest pani z pokolenia Harryego Pottera.  Jakie to właściwie ma znaczenie dla pani jako pisarki i dla Ani jako bohaterki?
Dla mnie ma to wielką wartość. Dorastałam z Harrym, towarzyszyliśmy sobie w drodze dojrzewania, poznawania samego siebie. Do tego fantastyczny świat przedstawiony, który zawsze był dla mnie krainą marzeń… A dla Ani czymś o wiele więcej – wymiarem, w którym się zamykała, w którym mogła przeczekać najgorsze.

Właściwie dla kogo jest ta powieść? Dla młodzieży, dorosłych? Dla tych, którzy prześladowali w szkole innych czy dla tych prześladowanych?
Zdecydowanie dla… wszystkich. Dla każdego, kto chodził do szkoły, dla każdego, kto po prostu czegoś w życiu doświadczył. Uniwersalność tej książki polega na tym, że każdy mógłby się znaleźć na miejscu Ani lub innych bohaterów i… każdy kiedyś przeszedł przez trudy lat szkolnych i młodzieńczych!

W książce pojawia się negatywna postać Roberta, szkolnego kata. Kto złożył się na obraz tej postaci?
Wiele osób które znałam, a które miały zapędy przywódcze. Robert to postać wyjątkowo dla mnie złożona. Z jednej strony to niby ucieleśnienie agresji i zła, z drugiej strony chłopak inteligentny, z bogatego domu… To nie typowy osiłek: to ktoś, kto ma swoją własną, skomplikowaną historię.

Czy myśli Pani o kontynuacji książki? Może powieść oparta o życiorysy innych bohaterów, np. Filipa?
Kontynuacji nie będzie, ale mam pomysł na historię jednego z bohaterów. Nie powiem, którego (śmiech). W każdym razie na pewno będzie sporo emocji!

Można o Pani powiedzieć – człowiek orkiestra/dusza artystyczna (wokalistka chóru gospel, autorka książki, autorka znanego bloga, kobieta czynna zawodowo) – jak w marzeniach wygląda Pani przyszłość?
To bardzo intymne pytanie, a odpowiedź jest prosta i równocześnie trudna: chciałabym, żeby moje życie w przyszłości było wypełnione miłością. I niczego więcej mi nie trzeba, bo każdy sukces bez tego jest jak potrawa jedzona w czasie kataru. Nie ma smaku, choć przecież wiemy, jaka jest pyszna…




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat