Wywiad z Eweliną Kosmal

Od czego zaczęła się Pani przygoda z projektowaniem?
Zaczęło się już w dzieciństwie, kiedy od czasu do czasu dopominałam się o uszycie ubrania własnego projektu. To są wczesne i nie do końca świadome początki. Zawsze kochałam modę, zawsze projektowałam i szyłam dla siebie ubrania. Jednak to 2008 rok mogę nazwać początkiem. Wtedy zdecydowałam się pójść na studia projektowania ubioru i w 2010 założyłam markę KOSMAL.

Do jakich kobiet kieruje Pani swoje kolekcje?
Dla wszystkich kobiet, które kochają nowoczesną elegancję, ale nie traktują jej bardzo poważnie. Ubrania KOSMAL wybierają kobiety, które lubią mieszać luz z szykiem i cenią sobie nietuzinkowość w stylizacji. Najbardziej inspiruje mnie silna strona kobiecości. Moje ubrania mają dodawać pewności siebie. Z relacji klientek wiem, że spełniają swoje zadanie.

Co zmieniła w Pani życiu wygrana w międzynarodowym konkursie dla projektantów i kostiumografów  World of WereableArt?
Minęło niewiele czasu od rozdania nagród, a pojawia się coraz więcej przeróżnych propozycji. Nie chcę dzielić skóry na niedźwiedziu, ale przyszłość zapowiada się bardzo optymistycznie.

Pani projekty są coraz częściej widywane na czerwonym dywanie, jak przekonała Pani gwiazdy, aby stały się klientkami Pani marki?
Bardzo mnie cieszy, że gwiazdy wybierają moje ubrania! Zazwyczaj osoby pojawiające się w moich ubraniach same mnie znalazły. Ubrania KOSMAL spodobały im się na tyle, by zakładać je na wielkie wyjścia.

Projekty najnowszej kolekcji są bardzo zróżnicowane dominują jasne kolory, eksperymentuje Pani z formą i krojem. Skąd inspiracje do najnowszej kolekcji KOSMAL  Resort 2016?
Rzeczywiście pojawia się dużo świetlistych, eleganckich szarości i radosnych, kolorowych dodatków dających nieco sportowy kontekst kolekcji.
Postawiłam tu na radość i poczucie szczęścia. Uważam, że kiedy wyglądamy naprawdę dobrze i trochę inaczej niż wszyscy, daje to nam poczucie wyjątkowości i szczęścia.
Kobiety często martwią się i dbają o zadowolenie wszystkich dookoła, ale niekoniecznie myślą o sobie. Ja mówię temu NIE! Czas na Was!
Kolekcja ma tytuł „Lucky Me”.

Jakie materiały dominują w Pani kolekcji?
Szlachetne. Jest sporo tkanin jedwabnych, wełnianych i bawełnianych z niewielkim dodatkiem syntetyków, pojawiają się również skóry naturalne.
Ma być pięknie, elegancko ale również wygodnie i praktycznie

Najnowsza kampania zdjęciowa Pani kolekcji jest bardzo dynamiczna, czy kolekcja nosi w sobie elementy sportowego szyku? Czy tak powinny odbierać klientki najnowszą kolekcję?
Tak jak już wspominałam kolekcja ma wyzwalać i podkreślać radość, którą w sobie mamy.
Jak zawsze łączę ze sobą elegancję i sport. To zabieg, który powoduje, że w szykownych rzeczach czujemy się nie tylko luźno, ale również daje nam możliwość bardzo różnorodnych stylizacji.
Ubrania KOSMAL są kluczem, który otwiera drzwi z napisem „Nie mam się w co ubrać”.

Jaka jest Ewelina Kosmal prywatnie i jak wygląda typowy dzień z Pani życia?
Zajęta. Projektowanie, które jest ulubioną częścią mojej pracy, jest jednym wielu rzeczy, które muszę robić prowadząc swoją markę. Większość czynności jest związana z mierzeniem się z codziennością każdego przedsiębiorcy oraz specyfiką rynku.
Ale wierzę, że przyjdzie dzień, że to projektowanie i kreacja będzie moim codziennym zadaniem.

Dziękuję za rozmowę i życzę wielu sukcesów!
Dziękuję bardzo.

Dobrochna Rawicka
(dobrochna.rawicka@dlalejdis.pl)