„Złodziej dusz” - recenzja

Recenzja książki „Złodziej dusz”.
Aneta Jadowska stworzyła ciekawą i oryginalną fabułę, miejscami może odrobinę poplątaną, ale niezmiennie zapewniającą niesamowitą rozrywkę.

Nazwisko Anety Jadowskiej z pewności nie jest obce żadnemu z wielbicieli fantastyki, zwłaszcza tej polskiej. Autorka swoją heksalogią o wiedźmie Dorze zyskała sympatię sporego grona czytelników, udowadniając tym samym, że Polacy również nieźle radzą sobie z tym gatunkiem. Jej powieść  jest oryginalna, odważna, ale przede wszystkim – po prostu zabawna.

Dora Wilk zdecydowanie nie zalicza się do zwyczajnych kobiet. Jest przebojowa, potrafi owinąć sobie wokół palca niemal każdego mężczyznę, w dodatku jest wiedźmą – i to nie byle jaką. W miarę możliwości Dora stara się jednak wieść normalne życie. Tyle, że staje się to coraz trudniejsze. Jako policjantka musi odnaleźć mordercę działającej wszystkim na nerwy staruszki, z kolei jako wiedźma ma za zadanie odnaleźć maga siejącego spustoszenie pośród magicznej społeczności Thornu. Wraz z diabłem i aniołem u boku, Dora rusza śladem złodzieja dusz nie unikając przy tym jednak tarapatów. Jeśli wkrótce nie uda jej się odnaleźć maga, wszyscy mieszkańcy Thornu będą mieli poważne problemy.

Aneta Jadowska stworzyła ciekawą i oryginalną fabułę, miejscami może odrobinę poplątaną, ale niezmiennie zapewniającą niesamowitą rozrywkę. Autorka „Złodzieja dusz” zgrabnie manewruje między dwoma głównymi wątkami powieści, choć niewątpliwie większy nacisk kładzie na wydarzania związane z próbą schwytania maga, i nie pozostawia swoim czytelnikom miejsca na nudę. Uwagę zwraca jednak przede wszystkim niecodzienne przedstawienie Torunia, sąsiadującego z magicznym światem. Umiejscowiony pod miastem Thorn czaruje swą niecodzienną atmosferą, specyficznym klimatem miejsc i różnorodnością magicznych stworzeń.

Największym atutem „Złodzieja dusz” jest kreacja głównych bohaterów. Dora Wilk to pewna siebie, odważna, nieco sarkastyczna wiedźma, obdarzona niewątpliwym darem do rzucania trafnych, kąśliwych uwag. Miron oraz Joshua stanowią z kolei najbardziej nietypową parę przyjaciół w historii. Jeden z mężczyzn jest piekielnie przystojnym diabłem, drugi – aniołem, który jakoś nie wyraża chęci na podążenie śladami swego dziadka Gabriela. Tak dobrane trio może zwiastować tylko wyśmienitą zabawę.

Aneta Jadowska w cyklu o wiedźmie Dorze Wilk pokazała swoim czytelnikom, że jest autorką nie tylko o bogatej wyobraźni, ale i z pazurem. „Złodziej dusz” to powieść jak najbardziej udana i godna polecenia, nie tylko zagorzałym wielbicielom fantastyki. Lekkie pióro Anety Jadowskiej i perypetie szalonego, nieobliczalnego tria składają się na niewątpliwy sukces autorki i stanowią gwarancję doskonałej rozrywki.

Karolina Suder
(karolina.suder@dlalejdis.pl)

Aneta Jadowska, „Złodziej dusz”, Warszawa, Fabryka Słów, 2013




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat