„Chłopki. Opowieść o naszych babkach” – recenzja

Recenzja książki „Chłopki. Opowieść o naszych babkach”.
Reporterska opowieść przeplatana łzami, marzeniami i codziennością wiejskich kobiet z pierwszej połowy – głównie początku – XX wieku.

Przypadki bywają cudowne. Miałam okazję sobie o tym przypomnieć, gdy zachwycona nową ekranizacją „Chłopów” postanowiłam sprawdzić, co youtube’owi recenzenci mają do powiedzenia na temat unikalnego filmu powstałego na bazie obrazów. Po wysłuchaniu ich opinii zagłębiłam się w sekcję komentarzy, gdzie znalazłam jeden wspominający o książce „Chłopki. Opowieść o naszych babkach”. Komentująca wychwalała lekturę i nawet otrzymała kilka pozytywnych odpowiedzi. Kiedy sprawdziłam, o czym traktuje owa książka, momentalnie poczułam, że muszę ją przeczytać.

I tak oto znajdujemy się w chwili obecnej, kiedy to jestem po lekturze „Chłopek” autorstwa Joanny Kuciel-Frydryszak, wydanej po raz pierwszy w 2023 roku. Muszę przyznać, że chociaż książka nie należy do tych cienkich, przeczytałam ją szybko, bo nie mogłam się oderwać. Reporterska opowieść składa się przede wszystkim z historii kobiet żyjących na wsi w pierwszych trzech dekadach XX wieku. Historie te są raz druzgocące i mrożące krew w żyłach (chociażby fragment o kilkuletniej dziewczynce zgwałconej na łące, której matka już parę dni po zajściu kazała wrócić do wypasania krów, bo na pierwszym miejscu stała praca), raz niesamowite i inspirujące (tu przede wszystkim wątki kobiet, które chciały się uczyć, nie bały się sięgać po nowoczesne rozwiązania i starały się emancypować).

Zgodnie z tytułem Kuciel-Frydryszak poświęciła reportaż kobietom. Ukazane zostały jako podległe mężczyznom i mniej ważne niż zwierzęta gospodarcze (niżej stały tylko dzieci i osoby społecznie wykluczone), co – jako jeden z wielu elementów – buduje ich pozytywny obraz. Kobiety się rozumie, współczuje im się. Z kolei mężczyźni w miażdżącej większości wypadli niekorzystnie. Chociaż wierzę, że z uwagi na niższy status kobiety na wsi faktycznie miały znacznie gorzej, nie sądzę, aby chłopi mieli diametralnie lżejsze życie – chętnie przeczytałabym książkę ukazującą wczesne lata XX wieku na wsi widziane oczami chłopów.

Minusem książki jest chaotyczność. Jedna historia zaczyna się zaraz po drugiej, bez żadnej przerwy na oddech. Czasem jednej bohaterce poświęconych jest kilka akapitów, po czym kolejnej tylko jeden. Nie byłoby to złe, gdyby nie fakt, iż dopiero po paru zdaniach odbiorca orientuje się, iż czyta już o innej osobie. Na szczęście kiedy wejdzie się w rytm czytania, da się do tego przyzwyczaić. Zresztą z owego minusa wynika plus, jako że książka jest gęsta, treściwa, dynamiczna. Autorka w żadnym momencie nie leje wody, nie stosuje niepotrzebnych ozdobników. Przez książkę płynie się bardzo szybko.

Książka podzielona została na rozdziały poświęcone pracy na roli, pracy u bogatszych ludzi, wychowywaniu dzieci, edukacji, zdrowiu i innym wątkom. Bohaterek zaprezentowanych z imienia jest sporo, w związku z czym – a także przez wspomniane chaotyczne przedstawianie historii – nie sposób zapamiętać, co zostało wcześniej napisane o danej osobie. Żeby dogłębnie poznać jakąś bohaterkę, trzeba by prześledzić rozdziały, wyszukując akapity z jej imieniem. To jednak niewielka cena za ogólnie fantastyczną, angażującą, pouczającą i poruszającą treść „Chłopek”. Lekturze towarzyszą raz żal i smutek, raz podziw i uznanie. We mnie dodatkowo zrodziło się rozczarowanie, że nie ma już na świecie moich babć, którym dziś zadałabym tak wiele pytań…

„Chłopki” Kuciel-Frydryszak obowiązkowo zasilają domowy regał z książkami. Nie mam wątpliwości, że jeszcze do nich wrócę, i zapewne nie raz.

Olga Kublik
(olga.kublik@dlalejdis.pl)

Joanna Kuciel-Frydryszak, „Chłopki. Opowieść o naszych babkach”, Marginesy, Warszawa, 2023.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat