Konflikty w miejscu pracy to chleb powszedni niejednego pracownika. Wprowadzają napiętą atmosferę i przeszkadzają w skupieniu się na zadaniach do wykonania. Raczej nie znikną ot, tak sobie, dlatego warto stać się od czasu do czasu mediatorem i pomóc kolegom i koleżankom wyciągnąć ręce do zgody.
Podstawą jest zachowywanie bezstronności i obiektywizmu. Nie załagodzimy poważnego sporu, jeżeli z góry będzie wiadomo, czyją stronę trzymamy i komu przyznajemy rację. Jeśli przerwy w pracy spędzamy z X, skonfliktowaną z Y, Y nie uzna nas za rozjemcę, którego warto posłuchać.
Dobrze jest zgromadzić jak najwięcej informacji o przedmiocie sporu, nie polegając tylko i wyłącznie na plotkach biurowych. Ważne, aby z empatią wysłuchać obu stron konfliktu, zachęcić do zwierzeń i zaproponować kompromis, zadowalający obie strony sporu. Jeśli powód kłótni w pracy dotyczy kwestii zawodowych i wynika z braku przepływu informacji między poszczególnymi osobami lub ze złej interpretacji faktów dotyczących kwestii służbowych, należy jak najszybciej sprostować błędne komunikaty i zadbać, by do wszystkich koleżanek i kolegów docierały czytelne i sprawdzone wiadomości. Kiedy przyczyny sporów dotyczą innych zagadnień zawodowych, ważne, aby dokładnie przeanalizować sytuację konfliktową i zastanowić się, jak rozwiązać dany problem bez czekania na eskalację zatargu w miejscu pracy. Jeśli bodźca do zakłócania spokoju dostarczają sprawy osobiste np. zakończenie romansu biurowego, warto poprosić kłócące się strony o nie mieszanie życia służbowego z osobistym i zapytać, czy któraś z nich nie czułaby się lepiej w innym dziale firmy.
Niektóre konflikty w miejscu pracy wynikają ze stresu lub zmęczenia. Gdy jesteśmy świadkami nagle rozpoczętej kłótni na błahy temat np. nieumyślnie wylanej kawy na żakiet koleżanki, dobrze rzucić jakimś żartem i powiedzieć, że znasz dobrą pralnię w pobliżu, do której chętnie zaprowadzisz sprawczynię całego zamieszania.
Aby jakikolwiek spór w miejscu pracy zakończył się jak najszybciej, niezbędne jest dołożenie starań, aby emocjonalne wybuchy nie były wizytówką firmy, w której zarabiamy na życie. Gdy widzimy rozwijającą się kłótnię, dobrze zaproponować stronom konfliktu pięciominutowy spacer podczas przerwy, policzenie do stu, podanie trzech rzeczowych argumentów, potwierdzających przewinę oponenta, ale także np. wskazanie pozytywów współpracy z naszym chwilowym antagonistą.
Czasami w wygasaniu sporów pomaga odciągnięcie uwagi kłócących się od przedmiotu zatargu i zaproszenie do pomocy w wykonaniu danego zadania, którym jesteśmy obarczeni. Nie zaszkodzi też powiedzieć np.: „Wyobraźcie sobie, że za pół godziny następuje koniec świata. Czy chcielibyście spędzić ten czas na kłótni?”.
Cokolwiek powoduje napiętą atmosferę w pracy, warto zachowywać neutralność wobec mających odmienne zdania na jakąś kwestię współpracowników, nie rozwiązywać konfliktów na siłę, ale z życzliwością i szacunkiem proponować zgodę wśród skonfliktowanych stron.
Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com