„Leczenie ciała i duszy” - wywiad z Katarzyną B. Miszczuk

Wywiad z Katarzyną B. Miszczuk, autorką książki „Sekretnik Szeptuchy”.
Jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji poznać dorobku Katarzyny Bereniki Miszczuk, powinien jak najszybciej uzupełnić swoją wiedzę.

Młoda pisarka, która podbiła rynek literacki swoim debiutem (w chwili jego napisania miała zaledwie 15 lat), ciągle zaskakuje czytelników nowymi wątkami i umiejętnym łączeniem współczesności z przeszłością.

Pretekstem do przeprowadzenia tego wywiadu było wydanie suplementu „Sekretnik Szeptuchy. Co każda Słowianka wiedzieć powinna”, który uzupełnia wątki z cyklu „Kwiat paproci”, a jednocześnie jest skompilowanym źródłem informacji, z jakich korzystały nasze babcie.

O powodach, dla których powstał „Sekretnik…”, o tym, czym zajmują się współczesne szeptuchy, o swojej najnowszej powieści oraz o wykorzystywaniu tradycyjnych przepisów w nowoczesnej medycynie opowie Katarzyna Berenika Miszczuk.

dlaLejdis: Jeszcze kilka miesięcy temu Pani czytelniczki zaczytywały się kolejnymi tomami przygód Gosi Brzózki, która trafia na naukę do szeptuchy, co mocno zmienia jej podejście do życia. Przez kolejne tomy dorastaliśmy wraz z bohaterką do kolejnych życiowych decyzji. Tymczasem przygotowała Pani dla czytelniczek książkę, którą można potraktować jako dodatek, osładzający rozstanie z rezolutną Gosią.
Katarzyna Berenika Miszczuk: Specjalnie dla fanów przygód Gosławy powstał „Sekretnik Szeptuchy. Co każda Słowianka wiedzieć powinna”. W środku można znaleźć kalendarz, ciekawostki ze świata Kwiatu Paproci, przepisy na specjały Baby Jagi, opowiadania o młodości Jarogniewy oraz fragmenty powieści: „Szeptucha”, „Noc Kupały”, „Żerca”, a także „Przesilenia”, które ukaże się w przyszłym roku. Mam nadzieję, że „Sekretnik…” pozwoli moim czytelnikom dotrwać do premiery ostatniej części przygód Gosi i Mieszka, a także wzbogaci świat Kwiatu Paproci o kilka szczegółów, które w powieściach najzwyczajniej się nie zmieściły.

dlaLejdis: Podobnie jak Gosia jest Pani lekarzem z wykształcenia. Czy w Pani życiu również pojawiła się konieczność zmierzenia się ze światem leczenia metodami tradycyjnymi?
KBM: Jestem w trakcie rezydentury z medycyny rodzinnej. Na co dzień pracuję w przychodni, w której moimi pacjentami są dorośli oraz dzieci. Jako lekarz rodzinny najczęściej spotykam się w swojej pracy z prostymi schorzeniami, które można wyleczyć lub wspomóc ich leczenie tzw. „babcinymi sposobami”. Zdarzyło mi się doradzać wykonanie syropu z cebuli jako wsparcia przy zmaganiu się z przeziębieniem, zwłaszcza gdy mały pacjent uparcie odmawia aptecznych, sztucznie truskawkowych syropków. Wykonanie syropu z cebuli jest bardzo proste, a mały pacjent może dodatkowo dobrze bawić się pomagając mamie w jego produkcji. A jak wiadomo – jeśli coś zrobimy samemu, zawsze lepiej smakuje. Z drugiej strony spotkałam się także z przykładami osób, które ponad leczenie zalecone przez lekarzy przedkładały czasami niekoniecznie prawidłowo działające zioła i suplementy. Uważam, chociaż mój szacunek do tradycji jest bardzo duży, że przede wszystkim należy we wszystkim zachować umiar i rozsądek.

dlaLejdis: Suplementem do trylogii "Kwiat paproci" jest "Sekretnik Szeptuchy", w którym każdy znajdzie to, co najbardziej go relaksuje. Miłośniczki perypetii młodej pani doktor przeczytają fragmenty kolejnej opowieści o Gosi. Są tam także przepisy na potrawy, cytaty, ale i kolorowanki. Najbardziej zaskakującą dla mnie częścią jest jednak kalendarz świąt słowiańskich. Skąd pomysł na tak różne działania w ramach jednej książki?
KBM: „Sekretnik Szeptuchy. Co każda Słowianka wiedzieć powinna” to głównie zbiór porad jednej z bohaterek, Baby Jagi. W treści książek szeptucha Jarogniewa miała, odziedziczony jeszcze po swojej babci, zeszyt z przepisami i zaklęciami. Chciałam stworzyć coś podobnego, kalendarz i notatnik, w którym każdy czytelnik poza poradami Baby Jagi mógłby zapisać także swoje myśli i przepisy. Dodatkowo zamieściliśmy w publikacji fragmenty moich powieści, by każdy, kto wcześniej nie czytał serii Kwiat Paproci, a po „Sekretnik…” sięgnął z ciekawości, mógł poznać dodatkowo książki.

dlaLejdis: Słowiańskie bóstwa, Baba Jaga, czary, aby przyciągnąć miłość w Noc Kupały - trochę tego jest. Czy współczesny świat jest gotowy na spotkanie z bóstwami naszych przodków, na ich wierzenia i przekonania?
KBM: Wydaje mi się, że współczesny świat jest na to gotowy, zwłaszcza biorąc pod uwagę niegasnącą modę na poznanie swoich korzeni. Wiemy wszystko na temat mitologii greckiej, bo o niej uczą w szkole. Na podstawie mitologii nordyckiej powstało mnóstwo seriali i filmów. Dzięki amerykańskim produkcjom znamy wierzenia Indian. Z kolei nasza rodzima mitologia do tej pory była zupełnie pomijana. Uważam, że zupełnie niesłusznie, ponieważ nie dość, że jest szalenie ciekawa, to co najważniejsze jest nasza.

dlaLejdis: Skąd się wzięła Pani fascynacja światem Prasłowian?
KBM: Zanim nie zabrałam się za pisanie serii Kwiat Paproci, na temat mitologii słowiańskiej i wierzeń naszych przodków nie wiedziałam kompletnie nic. W szkole wspominano na lekcjach historii o Słowianach, Mieszku I, chrzcie Polski, jednak nie wnikano nigdy w szczegóły. Gdy zaczęłam szukać informacji na ten temat – przepadłam. Nie spodziewałam się, że nasza przeszłość jest taka barwna! Podręcznik do „Mitologii Słowian” pod redakcją profesora Aleksandra Gieysztora znam chyba już na pamięć. Na szczęście wiele elementów dawnych zwyczajów i tradycji przetrwało do dzisiaj, zwłaszcza na wsiach. Szkoda, że tak mało się o tym mówi. W swoich powieściach chciałam tchnąć w życie w naszą historię. Z tego powodu stworzyłam opowieść o współczesnym świecie, w którym słowiańscy bogowie i demony byłyby żywe.

dlaLejdis: Kim według Pani jest szeptucha - bardziej lekarzem ciała czy może lekarzem duszy? A może kimś w ogóle innym?
KBM: Dawniej szeptuchy zajmowały się zarówno leczeniem ciała i duszy. Głównie dlatego, że w przeszłości dostęp do lekarza lub felczera, zwłaszcza na wsiach, był bardzo trudny. Podstawowymi schorzeniami zajmowały się tzw. „mądre baby”. To one leczyły ziołami, zamawianiem, odbierały porody, wypędzały demony. Dzisiaj, w niektórych rejonach naszego kraju, ciągle istnieją szeptuchy. Czym teraz się zajmują? Jeszcze nigdy u żadnej nie byłam. Wydaje mi się jednak, że obecnie ich leczenie ma większy wymiar duchowy.

dlaLejdis: Czy myśli Pani o sobie właśnie w kategoriach szeptuch, a może jednak jest Pani bliższa bardziej konwencjonalna medycyna?
KBM: Często się śmieję, że lekarz rodzinny, w dzisiejszej Polsce, jest trochę taką szeptuchą. Pacjenci równie często przychodzą na wizytę po lekarstwo, co i po radę. Często chcą tylko porozmawiać.

dlaLejdis: Szeptuchy także współcześnie można spotkać, choć jest ich coraz mniej, a swojej wiedzy nie mają komu przekazywać. Czy spotykała się Pani z prawdziwą szeptuchą?
KBM: Niestety nie miałam okazji spotkać prawdziwej szeptuchy. Mam nadzieję, że jeszcze zdążę, zanim znikną zupełnie.

dlaLejdis: Za kilka dni na półki trafi "Obsesja”, która ponownie zabierze czytelniczki w świat współczesnej medycyny. Tym razem będzie mniej miłości, za to będzie wielkomiejski świat Warszawy i kryminalne wątki.
KBM: Tak, niedługo w sprzedaży pojawi się powieść „Obsesja”. To, jak zwykle u mnie, pomieszanie kilku gatunków literackich: jest wątek kryminalny, romans, komedia oraz trochę thrillera medycznego. Akcja powieści rozgrywa się we współczesnej Warszawie. Główną bohaterką jest Joanna Skoczek, młoda lekarka w trakcie specjalizacji z psychiatrii. Przeprowadza się do stolicy po rozwodzie, by razem ze swoim otyłym, chrapiącym kotem perskim o imieniu „Kołtun” rozpocząć nowe życie. Joanna jest silną kobietą, zapisała się na judo, zaczęła malować paznokcie i cały czas zamierza przejść na zdrową dietę i zapomnieć o byłym mężu. Niespodziewanie na jej drodze pojawi się tajemniczy wielbiciel, dawny kolega ze studiów, a także morderca. Gdy w szpitalu, w którym pracuje, zostaje zamordowana kobieta, a wiadomości od wielbiciela stają się coraz mroczniejsze, Joanna będzie musiała się zastanowić, kto jest jej przyjacielem, a kto wrogiem…

Rozmawiała
Agnieszka Pogorzelska
(agnieszka.pogorzelska@ dlaLejdis.pl)

Fot. Marcin Lobaczewski




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat