„Sekretnik Szeptuchy” - recenzja

Recenzja książki „Sekretnik Szeptuchy”.
„Sekretnik Szeptuchy” Pani Katarzyny Bereniki Miszczuk to prawdziwy hit, który powinien obowiązkowo znaleźć się w biblioteczce każdej Polki.

Co każda Słowianka wiedzieć powinna? Tego dowiedziałam się w książce, a właściwie to w kalendarzu stworzonym przez autorkę, Katarzynę Berenikę Miszczuk. Ogromny plus za to, że prowadzić ten plener tak naprawdę możemy zacząć w każdej chwili bez konieczności oczekiwania na kolejny rok. Dlaczego? Otóż, data nie jest zaopatrzona w dzień tygodnia, toteż nie jest to kalendarz przeznaczony na konkretny rok kalendarzowy. Na końcu jednak mamy rozkładówkę roku 2017 i roku 2018, na której zamierzam zaznaczać sobie dni urlopowe. Ale bez obaw, możecie przeznaczyć ją na odhaczanie innych, istotnych dla Was dat.

W książce Pani Katarzyny, jak na porządny kalendarz przystało, nie brakuje również miejsca na notatki, a także zapisywanie numerów czy adresów kontaktowych (podział alfabetyczny).

Sekretnik Szeptuchy” to nie tylko kalendarz. To zbiór wiedzy ogólnej o życiu i obyczajach słowiańskich, historie, mity i tradycje, a także obrządki naszych prapradziadów. W książce znajdziemy testy do rozwiązywania, kolorowanki, które mają za zadanie rozładować stres oraz mini poradniki o roślinach i o ich zbawiennych właściwościach wpływających na organizm i wygląd zewnętrzny.

Dość już teorii – pora na moje wrażenia i opinię, co myślę o książce „Sekretnik Szeptuchy” autorki Katarzyny Bereniki Miszczuk.

Kalendarz, pomimo tego że nie jest duży, jest dość grubą książką zawierającą aż 415 stron, co sprawia, że nie będzie on pełnił u mnie funkcji podręcznego notatnika – pleneru. Mimo to zamierzam z niego korzystać i notować wszystkie ważne dla mnie daty i wydarzenia, a także wizyty, o których nie mogę zapomnieć. Okładka została bardzo ładnie wykonana, przykuwa uwagę, jest przyjemna dla oka. Treści są bardzo ciekawe i przydatne, opowiadania nierzadko humorystyczne, zabawne.

Na tę porę roku, co szczególnie naturalne, sprawdziły się babcine sposoby na ból gardła i chrypę. Dzięki książce dowiedziałam się o ważnych świętach, o których nie miałam nawet zielonego pojęcia. Po przeczytaniu książki uzmysłowiłam sobie, że powinnam bardziej skupić się na mojej słowiańskiej naturze, kultywować np. Święto Kupały zamiast obchodzić, zaciągnięte z kultury amerykańskiej Walentynki. „Cudze chwalicie – swego nie znacie…” - chciałoby się rzec, czytając książkę Pani Katarzyny Bereniki Miszczuk. Niestety, większość z nas zachłysnęła się zachodnim stylem, zapominając o tym, kim jesteśmy. Słowem zakończenia – zagłębiajmy się w tajniki naszej przeszłości, przekazujmy ją następnym pokoleniem i pamiętajmy o tym, co ważne.

Emilia Sękowska
(emilia.sekowska@dlalejdis.pl)

Sekretnik Szeptuchy, Katarzyna Berenika Miszczuk, Warszawa, wydawnictwo WAB, 2017




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat