„Logika Uniwersum” – recenzja

Recenzja książki „Logika Uniwersum”.
Futurystyczne studium ludzkości czy brutalna prawda o czymś, co dzieje się już dziś? Jeśli cenisz książki refleksyjne i lubisz fantastykę, koniecznie przeczytaj tę recenzję!

Bohdan Szymczak to autor, którego możecie nie znać. Do tej pory ukazały się tylko dwie jego książki – „Logika Uniwersum” jest drugą – które nie były głośno omawiane ani promowane, okryte skandalem czy kontrowersyjne. Ot, autor jakich dziś wiele, na dodatek wydający pierwszą powieść na łamach wydawnictwa Novae Res. Sama zapewne nie znałabym jego twórczości, gdybym któregoś dnia nie dała się skusić opisowi i nie sięgnęła po „Pustą Ziemię”. Już po kilku kartkach wiedziałam, że moje serce zostało bezpowrotnie skradzione. Mimo iż spodziewałam się rozrywkowego sci-fi, dostałam powieść, w której postawiono fundamentalne pytania dotyczące ludzkości i naszego pobytu na Ziemi – od początku aż po zaproponowany przez Szymczaka koniec.

Wydana w 2019 roku „Logika Uniwersum” to dzieło nieco inne niż „Pusta Ziemia”. Po pierwsze nie jest powieścią, ale zbiorem opowiadań. Po drugie jest już nie tylko czystym sci-fi (fantastyką osadzoną w kosmosie), ale fantastyką w pełnym tego słowa znaczeniu – ze smokami, krasnoludami, elfami i wiedźmami włącznie. Po trzecie książka została wydana we współpracy nie z Novae Res, lecz wydawnictwem Karta Group, o którym usłyszałam po raz pierwszy.

Zacznijmy od pozytywów, których w „Logice Uniwersum” zdecydowanie nie brak. Jednym z głównych powodów, dla których zakochałam się w „Pustej Ziemi” i dla których spodobała mi się „Logika Uniwersum”, jest przemycony w niej światopogląd. Sądzę, iż Szymczak podarował głównym bohaterom cząstkę siebie i tego, jak sam patrzy na świat. Ponieważ patrzę podobnie i zastanawiam się nad zbliżonymi kwestiami, lektura pobudziła mnie intelektualnie. Kolejny powód sympatii wobec twórczości Szymczaka to język, jakim się posługuje. Jest plastyczny, jakby autor malował obraz, dzięki czemu czytelnik błyskawicznie przenika do fabuły. Prostota sprawia, że książka trafi także do nastolatków, choć nie wiem, czy wyciągną z niej tyle, ile człowiek dorosły, który zdążył wyrobić sobie poglądy na temat historii, polityki, gospodarki, relacji międzyludzkich i społecznych itd. Innymi słowy: jeśli lekkie pióro jest wyznacznikiem przyjemnego czytania, pióro Szymczaka nie waży prawie nic.

Opowiem pokrótce o historiach ukazanych w zbiorze. Największy problem miałam z przeniknięciem do pierwszego opowiadania, jako że nie potrafię wyobrazić sobie życia pomiędzy innymi gatunkami istot inteligentnych – wspomnianymi już smokami czy krasnoludami. Niemniej z uwagi na fabułę to jedno z moich ulubionych opowiadań. Z kolei opowieść o astronaucie ma doskonałe tło społeczno-religijne, natomiast nijaką fabułę. „Historia zakręconego pisarza frustrata” spodobała mi się najmniej, jednak zaznaczam, że jest to poczucie bardzo, bardzo subiektywne, ponieważ nie przepadam za czytaniem o historii, polityce i gospodarce – trochę się tu wynudziłam. Za najlepszy element opowiadania uważam postawę głównego bohatera. To typowy człowiek, który nigdy nie osiągnie spełnienia i zawsze będzie chciał więcej. „Wieczory z kosmitką” dały mi do myślenia o kierunku, w którym zmierzamy. O tym, co będzie z nami i naszymi dziećmi za kilkadziesiąt lat. Jest to historia o człowieku osadzonym w państwie (podlegającym polityce i regulacjom społecznym). „51 szarych masek” podarowało mi nowe spojrzenie na kontakt z obcymi. Przyznam, że nigdy nie wyobrażałam sobie sytuacji zarysowanej przez Szymczaka – w tym kontekście uważam opowiadanie za najbardziej odkrywcze. W „Nowym życiu” mamy do czynienia z czymś, co zaczęło się już dziać, a co przez autora zostało tylko przerysowane ku przestrodze. I w końcu dostajemy „Logikę Uniwersum”, według mnie nazbyt… protekcjonalną? Nie potrafię znaleźć dobrego słowa. Nie podoba mi się to, że w przeciwieństwie do wcześniejszych opowiadań nie ma tu pola do własnej interpretacji. Sposób myślenia został narzucony, a kto się z nim nie zgodzi – jest zaślepiony i żyje w błędzie.

Moim zdaniem zbiór opowiadań „Logika Uniwersum” to fantastyka tylko z pozoru. Jeśli będzie się ją czytało wyłącznie w ramach rozrywki i bez analizowania – o ile w ogóle tak się da – przyniesie rozrywkę. Prawdziwy przekaz książki jest jednak inny. To potężna analiza krytyczna wcale nie futurystycznej wizji Ziemi, lecz tego jak nasza planeta wygląda już dziś. Niektóre procesy się rozpoczęły („Nowe życie”), inne są tuż-tuż („Wieczory z kosmitką”). Pod tym względem nowa pozycja Szymczaka jest niemalże doskonała.

Ale, ale! Nie byłabym uczciwa, gdybym nie przestrzegła Was przed czymś, co mnie – miłośniczkę języka polskiego – poraziło. Nie wiem, na jakich zasadach działa wydawnictwo Karta Group. W informacjach o książce znajduje się informacja, że za redakcję i korektę „Logiki Uniwersum” odpowiada Alicja Dębska-Adamczyk. Niestety pod względem interpunkcyjnym książka to… DRAMAT. Przysięgam, że nigdy dotąd nie widziałam dzieła tak złego pod względem interpunkcji. Na każdej (!) stronie znajduje się od kilku do kilkunastu błędów (parę razy udało mi się naliczyć więcej niż dwadzieścia). Przecinków albo nie ma („gad miał dokonać zabójstwa a wtedy”), albo pojawiają się w szokujących miejscach („okazała się tak potężna, że stworzyła, obowiązującą już od tamtej pory doktrynę”). Uważam, że zarówno autorowi, jak i korektorce należy się za to upomnienie. Byłoby mi wstyd, gdybym wprowadziła do obrotu coś, co nie jest gotową książką, lecz brudnopisem. Przykro mi, ale pomimo rewelacyjnej treści zbiór opowiadań uważam właśnie za brudnopis. Poza błędami interpunkcyjnymi nietrudno trafić na inne błędy językowe (na szczęście mało), pomyłki („odległość z jakiego wystrzeliwała”), podwójne spacje.

Jaka konkluzja wynika z mojej recenzji? Jeżeli umiecie przymknąć oko na liczne błędy w książce i chcecie doświadczyć czegoś więcej niż rozrywki, sięgnijcie po „Logikę Uniwersum”. Dla autora zaś rada – jeśli jest Pan świadomy braków warsztatowych, proszę związać się z lepszym wydawnictwem niż Karta Group, bo – jak widać – tu korekta ogranicza się do umieszczenia w książce nazwiska korektora.

Olga Kublik
(olga.kublik@dlalejdis.pl)

Bohdan Szymczak, Logika Uniwersum, Łódź, Karta Group, 2019




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat