„Panowie nas tu przesiedlili” – recenzja

Recenzja książki „Panowie nas tu przesiedlili”.
Kiedy zachwycamy się osiągnięciami jakiegoś kraju, rzadko bierzemy pod uwagę ciemną stronę rozwoju, który doprowadził do obecnej sytuacji godnej podziwu.

Każdy sukces państwowy – czy to społeczny, czy to gospodarczy, militarny bądź jakikolwiek inny – okupiony jest czyimś cierpieniem. Najczęściej cierpieniem mniejszości, co widać na powszechnie znanych przykładach takich jak Ameryka bądź Australia. Warto jednak wiedzieć, że nie tylko tam potęga nowoczesnego narodu wyrosła na krzywdzie rdzennych mieszkańców i społeczności niewpasowujących się w nowoczesny ideał państwa. Podobna sytuacja dotyczy Szwecji i Norwegii, między którymi – na terenach granicznych – żyli Saamowie zajmujący się hodowlą reniferów. Co prawda nie wymordowano ich celem pozbycia się problemu, jednak odebrano im wiele: domy, rodziny, historię, tożsamość.

Historię przymusowych przesiedleń po wyznaczeniu sztywnych granic między Szwecją a Norwegią opisała w książce „Panowie nas tu przesiedlili. O przymusowych przesiedleniach w Szwecji” autorka bezpośrednio związana z tym tematem. Elin Anna Labba jest dziennikarką o saamskich korzeniach, która próbuje zrozumieć swoje pochodzenie, zgłębiając historie osób pamiętających okres przesiedleń lub chociaż opowieści o tym okresie. Niestety takich osób jest coraz mniej, co autorka kilkakrotnie zaznaczyła w tekście. Zanim zdążyła spotkać się z danym rozmówcą i spisać jego historię, umarł, a jego głos nie zostanie usłyszany nigdy.

Opowieść zawarta w książce reporterskiej jest uderzająca i przygnębiająca. Tytułowi panowie umówili się co do nowych granic państw, więc lud żyjący na terenach granicznych od wielu pokoleń musiał odejść. Nie pytano nikogo o zdanie. Niepotrafiącym czytać, pisać ani mówić w obcych językach Saamom kazano podpisać dokument, którego nie rozumieli. Jeżeli nie chcieli się przenieść na czas, nakładano na nich kary pieniężne, a nawet zabijano ich renifery – jedyne źródło utrzymania. Zresztą nawet podczas przesiedleń renifery gubiły się bądź umierały, czyniąc z zasobnych i samowystarczalnych wcześniej ludzi nieporadnych biedaków, którzy nie mogli odnaleźć się w nowym świecie.

Historia przymusowych przesiedleń Saamów nakreślona w książce „Panowie nas tu przesiedlili…” to opowieść o utraconych wspomnieniach, roztrzaskanej duchowości, zerwanym kontakcie z ziemią i przodkami oraz rozstaniach z członkami rodziny, którzy dostali przydział meldunkowy w innym miejscu. Większość Saamów straciła znaczną część swojego życia. Część zaś straciła wszystko. Trudno czytać zebrane przez autorkę opowieści bez ścisku serca i dojmującego poczucia smutku. Mimo tego uważam, że książkę warto zgłębić, by zrozumieć – a w zasadzie niemal poczuć – z czym wiąże się budowa potęgi państwa, wyznaczanie granic lub też inne decyzje polityczne mające poprawić życie większości.

Olga Kublik
(olga.kublik@dlalejdis.pl)

Elin Anna Labba, „Panowie nas tu przesiedlili. O przymusowych przesiedleniach w Szwecji”, Marginesy, Warszawa, 2023.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat