"Pechowa dziewczyna" - recenzja

Recenzja książki "Pechowa dziewczyna".
Gdy w życiu spotyka nas pech za pechem, znaleźć szczęście w miłości nie jest łatwo.

Główna bohaterka powieści "Pechowa dziewczyna" to przyciągająca niepomyślne zbiegi okoliczności sympatyczna i młoda kobieta o imieniu Barbara. Aby zmienić otoczenie i uniezależnić się od nadopiekuńczej i apodyktycznej matki, ta marząca o udanym związku 24-latka decyduje się na przeprowadzkę do Krakowa. Bodźcem do zmiany miejsca zamieszkania jest ciekawa propozycja pracy. Siostra jej mamy proponuje Basi stanowisko menadżera w hotelu, który odziedziczyła po swoich dziadkach. Bohaterka zgadza się pomóc krewnej w prowadzeniu biznesu. Decyduje się również na rozpoczęcie studiów. We wszystkich nowych wyzwaniach i zawirowaniach losu wspiera ją wieloletnia przyjaciółka Sylwia. To ona pociesza Basię, gdy ta rozpacza po kolejnych rozstaniach z facetami. Akcja książki rozkręca się, gdy na horyzoncie pojawia się pewien przystojny i nietuzinkowy policjant. "Jutro po dziesiątej. Podjadę po ciebie. Załóż coś wygodnego. Nie przyjadę autem". Czy znajomość z Maksem odczaruje w końcu pecha głównej bohaterki i czy Basia zdoła w końcu szczęśliwie się zakochać? Odpowiedzi w powieści.

„Pechowa dziewczyna” to ciekawie opisane perypetie walczącej ze swoim pechem sympatycznej bohaterki. "Jeśli jesteś ze mną, wszystko jest możliwe. Może ci spaść doniczka na głowę, możesz złamać nogę albo po prostu dostać w twarz, ot tak". Nie brakuje w książce wartkiej akcji, charakternych postaci ani humoru. Aby uatrakcyjnić wymyśloną przez siebie historię, autorka umieściła w niej także wątki erotyczne. Powieść czyta się szybko. Jest to bowiem lekkie, relaksujące czytelnika czytadło. Łatwo domyślić się, jak potoczy się znajomość Basi i Maksa i jakie będzie zakończenie utworu. Kto nie lubi schematycznych, przewidywalnych lektur, aby nie rozczarować się lekturą, od "Pechowej dziewczyny" powinien trzymać się  z daleka. Tych, którzy skuszą się jednak na debiutancką powieść Weroniki Karczewskiej - Kosmatki, czeka literacka przejażdżka do Krakowa, śledzenie spontanicznych poczynań bohaterów oraz spora dawka romantyzmu.

Publikacja wydawnictwa Novae Res to powieść z "ikrą". Powieść, która umila czas i dostarcza wielu czytelniczych wrażeń. Kto nie boi się pecha w tytule, ma szansę w "Pechowej dziewczynie" odnaleźć czytadło, które wpadnie w jego gusta, nawet jeśli będzie czytał tę książkę w któryś piątek trzynastego.

Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)

Weronika Karczewska-Kosmatka, „Pechowa dziewczyna”, wydawnictwo Novae Res, Gdynia 2021




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat