„Poznaj swoje hormony” – recenzja

Co sprawiło, że postanowiłaś przeczytać recenzję książki „Poznaj swoje hormony” Catherine Whitlock i Nicoli Temple? Czyżbyś – jak ja – lubiła poznawać swoje ciało od A do Z? Chciała wiedzieć, w jaki sposób działa? Jak skomplikowana, zaawansowana i niesamowita kieruje Tobą maszyneria? Jeżeli tak, jesteś we właściwym miejscu. Sama sięgnęłam po tę pozycję, ponieważ intryguje mnie biologia ciała, a niewiele jeszcze o niej wiem. Zwłaszcza o hormonach, których układ działa zupełnie inaczej niż inne układy: szerzej, ogólniej, nierzadko spełniając kilka funkcji (jeden hormon może łączyć się z różnymi narządami, osiągając zupełnie inne rezultaty).

Im trudniejszy temat, im bardziej naukowym językiem wyłożony, tym może i zrobi na czytelniku większe wrażenie, ale niewiele mu da. Poradnik „Poznaj swoje hormony” został pomyślany w odwrotny sposób. Po pierwsze jest to pozycja popularnonaukowa, po drugie zaś podana w formie podręcznika. Dla nastolatków? Czemu nie! (Ale nie tylko). W książce jest pełno kolorów, czcionek, zdjęć, rysunków i grafik, wykresów, tabelek. Krótko mówiąc: wszystkich form wizualnych, które współczesny człowiek-wzrokowiec przyjmuje najłatwiej i najchętniej. Co zaś się tyczy treści pisanej, wydaje mi się, że jest językowo neutralna. Znajdą w niej coś dla siebie zarówno nastolatek, jak i osoba dojrzała.

Podręcznik-poradnik „Poznaj swoje hormony” dzieli się na trzy obszerne rozdziały, te zaś na podrozdziały. W drugiej części znajdziemy poszczególne sfery ludzkiego życia, z którymi są związane hormony. Dowiemy się, jak wpływają na sen, wzrost, wagę czy kwestie płodności z podziałem na wiek i płeć. Poznamy popularne zaburzenia związane z niedoborem i nadmiarem wybranych hormonów, chociażby insuliny, hormonów tarczycy, estrogenu, progesteronu, testosteronu, kortyzolu, adrenaliny.

Książka Catherine Whitlock i Nicoli Temple to spora dawka wiedzy w skompresowanej formie. Nie sposób wchłonąć całej [wiedzy] za pierwszym razem, chyba że czytelnik przygotowuje się do egzaminu i nie ma wyboru. :-) Jako użytkownik fakultatywny cieszę się, że poświęciłam publikacji czas, bo nawet jeśli nie zostanie ze mną wszystko, coś zostanie na pewno. Ponadto wybrałam kilka wątków, które zainteresowały mnie bardziej niż inne, i to właśnie je będę mogła zgłębić na własną rękę w internecie.

PS Miej na uwadze fakt, iż książka została skierowana do osób o niskiej i średniej wiedzy, nie zaś do specjalistów. Podejrzewam, że ci ostatni nie wyniosą z niej niczego nowego.

Olga Kublik
(olga.kublik@dlalejdis.pl)

Catherine Whitlock, Nicola Temple, Poznaj swoje hormony, Kraków, Insignis Media, 2020