Samowolna zmiana terapii – co warto wiedzieć

Czy warto samemu ignorować zalecenia lekarzy?
Według lekarzy: nieprzestrzeganie ustalonych ze specjalistą zaleceń i samowolne modyfikowanie terapii przez pacjenta zagraża życiu i kosztuje miliardy służbę zdrowia. Oto porady jak tego uniknąć.

Szacuje się, że co drugi chory nie leczy się tak, jak powinien. Pacjenci nagminnie nie stosują się bowiem do zaleceń lekarzy, traktują je wybiórczo i modyfikują wedle swojej woli. Narażają się przez to na liczne powikłania i komplikacje zdrowotne. Na szczęście można to zmienić.

Podstawą właściwej terapii medycznej i odpowiedniej współpracy z lekarzem jest wiedza o chorobie, na którą zapadliśmy. Jeśli bogaty w wiedzę i doświadczenie specjalista wyjaśni nam cierpliwie przebieg choroby, jej skutki oraz planowany przebieg leczenia, jeśli zrozumiemy po co zażywać mamy poszczególne leki i meldować się regularnie w szpitalu - istnieje prawdopodobieństwo szybszego powrotu do zdrowia. Wiedza o naszej przypadłości to podstawa, by „oswoić” chorobę i nie negować tego, co radzi nam lekarz. Warto uwierzyć, że zalecana kuracja zapisana nam została dla naszego dobra.

Powszechnym procederem, do jakiego przyznają się pacjenci jest odstawianie leków, gdy tylko chorzy czują się ciut lepiej. Lekarze wskazują szczególnie tutaj nadciśnieniowców. To oni bowiem najczęściej rezygnują z medykamentów i lekceważą swoją dolegliwość. Bardzo często zaś tylko i wyłącznie regularność i długofalowość w zażywaniu leków może pomóc choremu wyzdrowieć albo zminimalizować negatywne skutki dotykającej pacjentów przypadłości. Przedwczesne odstawienie lekarstw to jak igranie z ogniem.

Przeprowadzone na świecie badania ujawniły, że jedną z przyczyn lekceważenia zaleceń lekarskich jest brak akceptacji swojej choroby. Okazało się, że w bardzo wielu przypadkach pacjenci wstydzą się przyznać otoczeniu i przed samym sobą, że dolega im coś poważnego. Następuje wypieranie choroby z umysłu, a co za tym idzie niesubordynacja wobec porad lekarskich.

Niejednokrotnie oprócz przyjmowania określonych medykamentów, lekarze zalecają też odpowiednią dietę, ograniczenie spożycia alkoholu, rzucenie palenia oraz aktywność fizyczną. Pacjenci nagminnie jednak od tego się migają. A gdy tylko opuszczą gabinet lekarza, błyskawicznie „zapominają” o sugerowanym im przed chwilą porzuceniu zgubnych nawyków. Do braku chęci i dyscypliny do przeprowadzenia potrzebnych organizmowi pacjentów zmian, lekarze zdążyli się przez szereg lat przyzwyczaić. A przecież specjalistom nie chodzi o to żeby pacjent poddawał się jakiemuś katorżniczemu wysiłkowi fizycznemu. Powszechnie polecany jest bowiem przez nich codzienny, półgodzinny spacer. Tylko tyle i aż tyle.

Notoryczną samowolą pacjentów jest także popijanie leków kawą, sokiem owocowym albo napojami gazowanymi. Zdarza się też, że chorzy niwelują działanie leków poprzez połykanie tabletek z jednoczesnym spożywaniem produktów, których przy tej czynności powinni absolutnie unikać. Mimo uczuleń lekarzy np. na to, że pewnych leków nasercowych nie wolno przyjmować z tłustymi pokarmami, gdyż może to być powodem spadku ciśnienia albo zwolnienia rytmu pracy serca, pacjenci ustawicznie postępują po swojemu. Na własną odpowiedzialność i na własną szkodę. Warto o tym pamiętać, gdy zechcemy potraktować zalecane nam terapie kiedyś z „przymrużeniem oka”. Jak alarmuje światowa służba zdrowia skutki takich niesubordynacji mogą być bowiem naprawdę opłakane.

Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)

Bibliografia: Reader’s Digest 11/2011
Fot. pixabay.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat