Jest bardzo wielu ludzi, dla których ten świąteczny czas będzie trudny, smutny, bolesny. Są to ludzie samotni, ludzie biedni, ludzie którym niedawno zmarł ktoś, kogo bardzo kochali. A także ludzie, którzy co prawda teoretycznie mają rodziny, ale w rzeczywistości w rodzinach tych panują patologiczne, złe relacje.
Pomyśl dziś o tych wszystkich ludziach, którzy nie będą mogli cieszyć się choinką i pierniczkami, bo dotknęły ich mniejsze lub większe życiowe tragedie. Ktoś z nich choruje na raka, ktoś niedawno stracił rodzica, kogoś nie stać na prezenty dla dzieci, a ktoś inny nie może mieć dzieci, choć pragnie tego nad życie… Czy masz kogoś takiego w swoim otoczeniu? Czy możesz w jakikolwiek pomóc takiej osobie? Czasem wystarczy naprawdę niewielki gest: zafundowanie drobnego prezentu, chwila rozmowy, okazanie solidarności i wsparcia miłym słowem.
A ty? Jaki masz nastrój u progu Świąt Bożego Narodzenia, kiedy zbliża się też koniec roku i nadchodzi czas podsumowań? Jesteś szczęśliwa? Czekasz niecierpliwie na wigilijny wieczór, czy czekasz, aby mieć go już za sobą? Czy przełamując się opłatkiem z bliskimi, będziesz im składać szczere życzenia płynące prosto z serca, czy będziesz recytować oklepane formułki? Święta to czas wybaczania i miłości - jednak ani do jednego, ani do drugiego nie da się zmusić. A udawane, chwilowe pojednania ze skłóconymi członkami rodziny nie mają prawdziwej wartości…
Czy wiesz, dlaczego święta są dla wielu z nas tak stresującym czasem? Dlaczego wiele z nas dopada wtedy melancholia? Dzieje się tak, ponieważ świąteczna presja bycia szczęśliwą, zmusza nas do refleksji nad swoimi relacjami z ludźmi. W święta dużo mocniej odczuwamy niespełnienie i samotność, które na co dzień udaje nam się spychać do podświadomości. Dlatego nie powinnaś zagłuszać swoich prawdziwych, związanych z Gwiazdką uczuć. Powinnaś raczej zapytać samą siebie: Co mogę zrobić, żeby za rok moje święta były inne, lepsze, prawdziwsze?
Katarzyna Lewcun
(katarzyna.lewcun@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com