„Sydonia. Słowo się rzekło” – recenzja

Recenzja książki „Sydonia. Słowo się rzekło”.
Historia prawdziwej postaci historycznej – przez nielicznych podziwianej i kochanej, przez zabobonną i tchórzliwą większość osądzonej. Oto opowieść o Sydonii von Bork.

Sydonia von Bork to postać prawdziwa, historyczna. Na swą późniejszą sławę pracowała na przełomie XVI i XVII wieku. Była szlachcianką z bardzo starego i drzewiej podziwianego rodu Borków. Żyła swoim życiem jak mało która kobieta w jej czasach. Szokowała, budziła niezrozumienie i lęk odmową poddania się mężczyźnie, nieposiadaniem dzieci, wieloletnią walką o swoje prawa przed sądem. Była butna i dumna, odważna i zawzięta. Jak wynika z powieści Elżbiety Cherezińskiej pt. „Sydonia. Słowo się rzekło” – aczkolwiek trzeba pamiętać, że jest to jedynie fikcja oparta na faktach – była kobietą, która w dzisiejszych czasach miałaby posłuch i byłaby poważana. Twardo stąpającą po ziemi, rzeczową, zaradną, pewną siebie. Przedsiębiorczą. Stanowiła okaz feministki z prawdziwego zdarzenia.

Niestety cechy, które dziś byłyby cenione – i które doceniła autorka powieści – w XVII wieku nie spotkały się z aprobatą. „Kobieta myśląca samodzielnie myśli niewłaściwie” – jak często jej powtarzali. A ona ku swojemu nieszczęściu za bardzo wierzyła w sprawiedliwość oraz to, że szlachcianki nie skażą na śmierć. Pomyliła się. Nie doceniła wroga, w którym płynęła ta sama krew: kuzyna z butnego i zawziętego rodu Borków. Można by powiedzieć, że trafił swój na swego. W starciu dwóch wilków wilczyca poległa i 19 sierpnia 1620 roku została ścięta i spalona na stosie jako czarownica.

Historia Sydonii von Bork jest fascynująca już sama w sobie, a fikcyjne wydarzenia przedstawione w „Sydonii. Słowo się rzekło” tylko dodają opowieści smaczku. Cherezińska w czasie budowania postaci głównej bohaterki posiłkowała się pozostałą po niej korespondencją i pismami sądowymi. Być może Sydonia wcale nie była aż tak silną i buntowniczą indywidualistką, jakiej rolę dostała w powieści, lecz dużo na to wskazuje – w końcu nieustępliwość procesowa dużo mówi o charakterze kobiety postępującej wbrew obyczajom ówczesnego okresu. Poza tym przyjemnie myśleć, że żyła tak odważnie.

W powieści nie podoba mi się kilka rzeczy. Po pierwsze drobne błędy językowe, m.in. przecinki stawiane w niewłaściwych miejscach bądź ich brak. Po drugie sposób poprowadzenia wątku miłosnego. Sam wątek i zaprezentowany pod koniec twist są dobre, niemniej nic nie zapowiada owego twistu, co jest irytujące. Byłoby lepiej, gdyby czytelnik mógł sam poskładać drobiazgi w całość i zacząć podejrzewać, o co tak naprawdę chodzi. Po trzecie końcówka powieści, która w moim mniemaniu odejmuje Sydonii dużą część wyjątkowości. (Uwaga, jeśli jeszcze nie czytaliście, pomińcie resztę tekstu w nawiasie. Otóż gdyby Sydonia była po prostu silną i mądrą kobietą, faktycznie można by ją podziwiać. Na dodatek byłoby straszne to, że skazano na śmierć niewinną kobietę przez zabobony. Jednak skoro zgodnie z zarzutami i wyrokiem była wiedźmą, historia w pewnym stopniu traci sens). Po czwarte informacje podane po finale, w których autorka zaprezentowała swoje przemyślenia. Napisała: „Ale pytanie, czy bohaterka tej historii naprawdę była czarownicą, pozostaje otwarte”, przez co opadły mi ręce. Nie wiem, jak można w XXI wieku wierzyć, że czarownice istniały lub istnieją.

Bądź co bądź, „Sydonia. Słowo się rzekło” to kawał dobrej powieści. Książka jest bardzo gruba, ale warto poświęcić jej czas – choćby i pół godziny dziennie. Sama nie mogłam się oderwać i wracałam do treści w każdej wolnej chwili. Po zakończeniu lektury miałam typowy dla zaangażowanego czytelnika bądź widza żal – było mi szkoda, że opuściłam świat, w którym zatopiłam się całą sobą.

Olga Kublik
(olga.kublik@dlalejdis.pl)

Elżbieta Cherezińska, „Sydonia. Słowo się rzekło”, Zysk i S-ka, Poznań, 2023.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat