„Anegdoty z czterech stron świata” – recenzja

Recenzja książki „Anegdoty z czterech stron świata”.
Historie o znanych i (niekoniecznie) lubianych na każdy dzień roku.

Często zdarza się, że to nie wałkowane w szkolnych murach dokonania na polu sztuki, polityki, nauki najlepiej zapadają nam w pamięci, a właśnie anegdoty i zabawne sytuacje, w których dana postać brała udział. Małżeński duet: Wojciech Wiercioch i Jolanta Szymska-Wiercioch postanowił zebrać niebagatelną liczbę takich opowieści, pozwalając nam na kartach swej książki przemierzyć świat wzdłuż i wszerz, poznając przy okazji tę mniej oficjalną, ale niejednokrotnie bardziej ludzką i ciekawszą stronę słynnych osobistości.

Na blisko sześciuset stronach znajdziemy anegdoty: amerykańskie, angielskie, arabskie i perskie, austriackie, chińskie, francuskie, greckie, hinduskie, hiszpańskie, japońskie, niemieckie, rosyjskie, rzymskie i włoskie, tureckie oraz żydowskie. Jest ich zgodnie z okładkowym opisem aż 1117(!), co oznacza, że czytając jedną dziennie, można spędzić przy tej pozycji ponad 3 lata(!).

Moim zdaniem takie dawkowanie jest jak najbardziej wskazane, ponieważ czytanie od deski do deski raczej nie sprzyja zapamiętaniu tak potężnej dawki informacji i z pewnością przytłoczy jej walor rozrywkowy. Oczywiście, nie wszystkie zdarzenia mają charakter humorystyczny, część jest bardziej refleksyjna, a nawet (para)religijna, niemniej umiar w tym przypadku przyniesie odbiorcy znacznie więcej satysfakcji niż próba „wciągnięcia jej na raz”. Trzeba również brać poprawkę na fakt, iż każda kultura posiada nieco inny, czasem dość specyficzny typ żartu, czy narracji. W związku z tym niektóre przygody można wraz z puentą z powodzeniem zawrzeć w dwóch zdaniach, inne są znacznie bardziej rozbudowane i zawiłe, obejmując nawet kilka stron.

Być może to tylko moje wrażenie, ale niespecjalnie przypadł mi do gustu wstęp. Autor Wojciech Wiercioch przytacza w nim mnóstwo cytatów i definicji, przez co można nabrać wrażenia, że mamy w ręku podręcznik, a nie lekturę, która ma za zadanie głównie bawić czytelnika.

Podsumowując, w pięknie wydanym zbiorze znajdziemy opowiadania z różnych zakątków świata. Poznamy rybny psikus Kleopatry, nocną przypadkową kradzież zegarka przez Charlesa Dickensa, żonę Dantego, której mąż robił w domu „Piekło” i wiele, wiele innych historii, dzięki którym będziemy mogli się zrelaksować i poszerzyć wiedzę, aby móc w odpowiednim momencie zabłysnąć w towarzystwie.

Izabela Fidut
(izabela.fidut@dlalejdis.pl)

Wojciech Wiercioch, Jolanta Szymska-Wiercioch, „Anegdoty z czterech stron świata”, Warszawa, Wydawnictwo MG, 2020 r.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat