„Asymetria” - recenzja

Recenzja książki „Asymetria”.
Sekrety, kłamstwa, zbrodnia i tajemnice z przeszłości to dopiero początek tego, w co została wciągnięta Alicja. Czy sprosta wyzwaniu i doprowadzi starą sprawę do końca?

W tym miesiącu przesyłka z książkami do recenzji trafiła do mnie w niezbyt fortunnym momencie. Było to wtedy, kiedy życie zapragnęło mi przypomnieć, że bycie dorosłą tak naprawdę jest do bani, natomiast wolnego czasu miałam jak na lekarstwo. Niemniej jednak, kiedy wzięłam do ręki „Asymetrię” Bartosza Szczygielskiego to zarówno okładka, jak i umieszczony na niej cytat, sprawiły, że musiałam przeczytać natychmiast choćby kilka pierwszych stron. Początek powieści wywala z kapci. Same pierwsze zdania są skonstruowane tak, że fabuła momentalnie wciąga i ciężko się od niej oderwać. Niestety, w tamtym momencie książkę musiałam odłożyć na półkę, zanotowałam więc sobie jedynie, że pozycja ta „Wciąga od pierwszego zdania” i nie mogłam się doczekać dalszej lektury.

Alicja Mort to bardzo bystra kobieta z niezwykłym talentem do odczytywania i interpretowania ludzkich zachowań, małych gestów, które przeciętnej osobie umykają całkiem niezauważone. Ona jednak potrafi dostrzec prawdę ukrytą za nawet najbardziej wyrafinowanym kłamstwem. Narracja toczy się dwutorowo - w czasie teraźniejszym oraz cofając się do czasów, kiedy Alicja zaczynała dopiero swoją policyjną karierę. Nie wiemy, co się wydarzyło, że bohaterka postanowiła zrezygnować z munduru, co dodatkowo wzbudza ciekawość. Przeszłość jednak lubi o sobie przypominać i tak oto kobieta zostaje wciągnięta w intrygę i sieć kłamstw.

Zasiadając do książki po raz drugi byłam bardzo podekscytowana, cieszyłam się na myśl o lekturze, bo już dawno żadna powieść nie wciągnęła mnie tak naprawdę. Jednak początkowa ekscytacja szybko zaczęła ustępować miejsca rozczarowaniu. Owszem, zaczynając czytać „Asymetrię” autor łapał u mnie same plusy - charyzmatyczna bohaterka, tajemnica wisząca w powietrzu, brak zbędnych i przydługich opisów, świetna narracja. Nie mam pojęcia, co poszło nie tak, ale z każdym kolejnym rozdziałem powieść traci na jakości.

Intrygujący pomysł na fabułę został rozcieńczony niekończącymi się rozkminami Alicji, takimi całkowicie o wszystkim i niczym oraz opisami, które nie wnoszą nic do fabuły, ot takie wypełniacze stron. Były momenty, kiedy powieść wracała do poziomu z pierwszych stron; kiedy autor po prostu chwyta czytelnika za twarz i nie pozwala odwrócić wzroku od treści, wówczas często musiałam cofać się o akapit, czy dwa, bo niestety łapałam się na tym, że odpływam i płynę przez niektóre strony nawet nie rejestrując tego, co czytam.

Rozwiązanie tajemnicy, zakończenie - totalnie słabe, mocno naciągane, rozczarowujące. Szkoda, ogromna szkoda. Jednak, choć może zabrzmi to nieco nielogicznie, myślę, że sięgnę po drugi tom cyklu, gdy tylko się pojawi. Dlaczego? Mimo wszystko postać Alicji jest świetna, a pewne niezamknięte elementy fabuły bardzo mnie wciągnęły i chcę wiedzieć, co wydarzy się dalej, co paradoksalnie świadczy o tym, że mimo moich wielu zarzutów książka jest dobra, inaczej nie czekałabym na jej drugą część.

Joanna Adamski
(joanna.adamski@dlalejdis.pl)

Bartosz Szczygielski, „Asymetria”, Czwarta Strona, Poznań, 2024




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat