"Barwy miłości. Zatracenie" – recenzja

Recenzja książki "Barwy miłości. Zatracenie".
Historia dwojga ludzi, których połączył burzliwy romans.

Do tej pory nie miałam okazji poznać twórczości Kathryn Taylor. Fabuła książki wydaje się być schematyczna i dla kogoś kto interesuje się tym gatunkiem zdecydowanie znana. Muszę jednak przyznać, że niezwykłym zaskoczeniem okazują się być sami bohaterowie oraz tło powieści. Ciężko napisać oryginalną, nieszablonową historię dwojga ludzi, którzy zatracili się w namiętności i pożądaniu. Nie da się nie zauważyć podobieństwa pomiędzy innymi erotykami, typu „Pięćdziesiąt twarzy Greya”, jednak niezwykła sceneria oraz tajemnice, którymi owiani są główni bohaterowie w „Zatraceniu”, wzbudzają w czytelniku duże zainteresowanie.

Sophie Conroy przybywa do Rzymu jako przedstawicielka rodzinnego domu aukcyjnego. Handel dziełami sztuki to nie tylko jej zawód, ale również i pasja. W dzieciństwie dorastała pośród rzeźb i obrazów z różnych epok i stylów. Zabiegając o ważny kontrakt poznaje Mattea Bertaniego, przystojnego wykładowcę historii sztuki. Początkowo profesor wydaje się być arogancki i zdystansowany wobec młodej kobiety, jednak z czasem niechęć przeradza się w zainteresowanie, fascynację i wreszcie w płomienne pożądanie. Życie Sophie wywraca się do góry nogami. Wydawać by się mogło, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, jednak tajemnice z przeszłości Mattea boleśnie dają się we znaki. Jaki sekret ukrywa mężczyzna? Czy między głównymi bohaterami zrodzi się miłość?

Trzeba przyznać, że autorka wspaniale poradziła sobie z przedstawieniem pikantnych scen. Opisy są szczegółowe, co bardzo pobudza fantazję czytelnika. Ekscytujące momenty zaskoczenia i zwroty akcji ubarwiają książkę, natomiast tajemnice, które ukrywają główni bohaterowie wzbudzają ciekawość i fascynację. Dwie różne, dynamiczne osobowości z ognistymi temperamentami aż kipią namiętnością. „Zatracenie” wręcz pochłaniałam, nie tylko przez wzgląd na prosty styl i język powieści, ale również na żarliwość doznań i uczuć jakie opanowały Sophie i Matteo. W każdym spojrzeniu i geście dało się wyczuć ogromne emocje, żądze i dzikość. I ja przeżywałam to razem z nimi! Z każdą przewracaną kartką czułam przyspieszone bicie serca i ekscytację. Książka z pewnością rozpali wieczór każdej kobiecie!

Patrycja Trzcionkowska
(patrycja.trzcionkowska@dlalejdis.pl)

Barwy miłości. Zatracenie, Kathryn Taylor, Wydawnictwo Akurat, Warszawa 2017




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat