„Dzika droga. Jak odnalazłam siebie” – recenzja

Recenzja książki „Dzika droga. Jak odnalazłam siebie”.
Podróż w głąb siebie to podróż, którą każdy z nas powinien odbyć w swoim życiu. To taki moment, który jednocześnie nie tylko zostawia w tyle nasze problemy, ale pomaga znaleźć rozwiązanie. Jednak przede wszystkim napędza nas do działania.

Zapewne każdy z nas ma w życiu taki moment, w którym jest ekstremalnie zmęczony, zagubiony, bez motywacji do dalszego działania, pogrążony w depresji. Jedyne, o czym wtedy marzy, to zostawienie za sobą kłopotów i stresu oraz zaszycie się gdzieś z dala od ludzi i prozy codziennego życia, celebrując codzienność, cieszyć się małymi rzeczami i rozkoszując spokojem w otoczeniu natury. Cheryl Strayed, autorka kultowej książki „Dzika droga. Jak odnalazłam siebie” zdecydowała się to zrobić. Czy udało jej się znaleźć to, czego szukała?

Cheryl Strayed zdecydowała się na taką podróż w najgorszym i krytycznym momencie swojego życia. Miała dość. Śmierć matki, rozwód, liczne zdrady z jej strony, beznadziejna praca, romans z toksycznym i nieodpowiednim mężczyzną, eksperymentowanie z twardymi narkotykami… Wszystko  to spowodowało, że coś w niej pękło. Wiedziała, że albo totalnie zatraci się w autodestrukcji, albo zacznie na nowo. Postanowiła spróbować tego drugiego. Zdecydowała się wyruszyć w 1700 kilometrową pieszą podróż szlakiem Pacific Crest Trail, by zmienić bieg swojego życia. Miały to być 3 miesiące samotnej wędrówki, która ukoi, poukłada w głowie myśli i pomoże pogodzić się z przeszłością. Jak się okazało – zyskała dużo więcej niż oczekiwała.

Pacific Crest Trail to długodystansowy pieszy szlak liczący prawie 4300 km, który wiedzie od granicy USA z Meksykiem aż do Kanady. Cheryl odkryła go zupełnie przypadkowo – w trakcie codziennych zakupów natknęła się na przewodnik po tym szlaku. Intuicja jej podpowiedziała, że  taka wyprawa może być dla niej ratunkiem. Z niedorzecznie ciężkim plecakiem, bez fizycznego przygotowania i odpowiednio dobranego obuwia postanowiła przejeść jego część samotnie i w trakcie tej wędrówki przemyśleć swoje życie i znaleźć w nim jakiś sens.

Podziwiam Cheryl za jej odwagę i determinację. Pomimo wielu niepowodzeń, które spotkały ją w trakcie wędrówki, jak dzikie zwierzęta, brak wody czy niewygodne buty, nie zniechęciła się. Konsekwentnie dążyła do wyznaczonego celu. W trakcie swojej samotnej wyprawy spotkała na szlaku wiele ludzi, z którymi - jak się później okazało – utrzymała potem więzi. „Dzika droga. Jak odnalazłam siebie” to pięknie napisana opowieść o ludziach: ich słabościach, marzeniach i codziennych zmaganiach z trudami życia. Może i jest miejscami smutna i nostalgiczna, ale daje nadzieję na przyszłość i udowadnia, że nie ma sytuacji bez wyjścia.

Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)

Cheryl Strayed, „Dzika droga. Jak odnalazłam siebie”, Wydawnictwo Znak, 2022




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat