„Ludzie z kości” – recenzja

Recenzja książki „Ludzie z kości”.
„Ludzie z kości” to poruszająca podróż przez historię niezwykłej bohaterki, Leny, osadzona w realiach przedwojennej Polski i okresu II wojny światowej. Autorka, Paula Lichtarowicz, przedstawia czytelnikom historię inspirowaną losami swojej babci.

Historia rozpoczyna się w przedwojennym Przemyślu, gdzie Lena, inna niż większość dziewcząt swego czasu, marzy o studiach medycznych w Krakowie. Jej walka o edukację i realizację marzeń jest prawdziwym świadectwem determinacji i silnej woli. Jednak los rzuca jej wyzwanie za wyzwaniem. Pomimo tego że ojciec zawsze ją wspierał w jej marzeniach, jej matka zawsze dążyła do tego, żeby jak najszybciej wydać córkę za mąż. Na skutek wypadku dziewczyna zostaje do tego zmuszona przez matkę, która uważa, że teraz już nikt jej nie zechce.

Ślub. Dziecko. Wojna. Zesłanie na Syberię. Czy właśnie tak młodziutka kobieta wyobrażała sobie swoje życie? Lena musi stawić czoła nie tylko trudom życia na Syberii, ale także swoim własnym wewnętrznym konfliktom i moralnym dylematom.

Autorka nie unika przedstawienia okrucieństwa wojny, ale robi to w sposób subtelny i nieprzytłaczający. Jej narracja, choć niechronologiczna, pozwala czytelnikowi poznać psychikę bohaterki, jej tęsknoty, nadzieje i cierpienia. Specyficzny styl pisania autorki, choć wymaga chwili przyzwyczajenia, wspaniale oddaje emocjonalną głębię historii, sprawiając, że czytelnik z każdą stroną coraz bardziej angażuje się w losy Leny i jej rodziny.

Nie jest to łatwa lektura. Opowieść o niezrealizowanych marzeniach, stracie i trudnych wyborach przywodzi na myśl istotne pytania o wartość życia, moralność i ludzką siłę w obliczu przeciwności losu. Jednakże, mimo to, ta książka wciąga i porusza, zostawiając trwały ślad w umyśle czytelnika.

Ta powieść to także hołd dla ludzkiej odporności i zdolności do adaptacji, pokazująca, że życie potrafi złamać nawet najtwardszych z nas. Historia Leny staje się metaforą dla losu tysięcy innych osób, które w obliczu wojny i zesłania musiały pozostawić za sobą wszystko, co kochali i znali. To opowieść o utracie domu, marzeń i bliskich, ale także o odnajdywaniu nowego sensu życia w środku niewyobrażalnej tragedii. O ile kiedyś mogłoby się wydawać, że takie tematy już nas nie dotyczą i przeszły do historii, tak dziś widzimy i rozumiemy, że to nie jest prawda.

„Ludzie z kości” to nie tylko kolejna książka o wojnie. To opowieść o ludzkiej sile, miłości, poświęceniu i nadziei, która dotyka serca czytelnika i skłania do refleksji nad naturą ludzkiej egzystencji. Pomimo trudnych tematów, książka niezwykle wciąga i porusza, pozostawiając po sobie niezapomniane wrażenia.

Autorce udało się napisać arcydzieło literatury wojennej, które powinno znaleźć się na półce każdego miłośnika dobrej literatury. To książka, która nie tylko opowiada historię, ale także inspiruje i wzrusza. Czytając ją, nie tylko poznajemy losy bohaterki, ale również odkrywamy głębsze znaczenie ludzkiej siły i determinacji w obliczu przeciwności losu.

Dominika Poroszewska
(dominika.poroszewska@dlalejdis.pl)

Paula Lichtarowicz, „Ludzie z kości”, Wydawnictwo Insignis, 2024.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat