"My mieliśmy szczęście" – recenzja

Recenzja książki "My mieliśmy szczęście".
To powieść, która rozgrywa się w tragicznych realiach II wojny światowej, ukazująca losy rodziny Kurców – Żydów, których brutalnie rozdzielono. Książka przenosi czytelnika przez przełomowe momenty historii, od chwil przed wojną, gdy życie było pełne nadziei, aż po okropieństwa i dramaty, jakie ona przyniosła.

To niewiarygodnie poruszająca i autentyczna opowieść, której siła leży w sposobie, w jaki autorka rekonstruuje historię swojej rodziny. Podążając śladem losów Sola, Nechamy i ich dzieci – Genka, Adiego, Jakuba, Haliny, Mili i jej córeczki Felicji – czytelnik doświadcza ich trudów, desperacji, ale również nadziei i determinacji. Każdy rozdział książki poświęcony jest innemu członkowi rodziny Kurców, co sprawia, że historia jest bogata w różnorodne doświadczenia i perspektywy. Przenosi nas od Radomia, gdzie wszystko zaczęło się rozpadać, poprzez getta, więzienia, po ukrywanie się przed zagładą. Czytelnik jest świadkiem niezwykle silnej więzi rodzinnej mimo rozłąki i uczestniczy w każdym przeżyciu, każdym cierpieniu, jakie na nich spadło.

Autentyczność opowieści zawdzięczamy gruntownemu przygotowaniu autorki, która przez lata zbierała informacje o swoich przodkach, rozmawiała ze świadkami tamtych czasów i przygotowała się dokładnie do napisania tej książki. Dodatkowe notatki historyczne przy poszczególnych rozdziałach pozwalają czytelnikowi lepiej zrozumieć kontekst wydarzeń i jeszcze bardziej wczuć się w tragiczne realia tamtych czasów.

Mocną stroną tej książki jest sposób, w jaki autorka oddaje emocje i doświadczenia swoich przodków. Nie unika ona trudnych tematów ani dramatycznych wydarzeń, pokazując ludzką desperację, strach i walkę o przetrwanie. Jednakże, obok tych ciężkich chwil, czytelnik doświadcza również chwil szczęścia, ludzkiej wytrwałości oraz miłości. Ciekawym elementem są opisy życia w paryskich klubach jazzowych, które stają się oazą dla jednego z bohaterów, stanowiącym kontrast dla okrucieństwa wojny. To uzupełnienie historii, które pokazuje, jakie marzenia i pragnienia trzymały się ludzi w tamtych strasznych czasach.

„My mieliśmy szczęście” to nie tylko książka o cierpieniu i zagładzie, lecz także o ludzkiej sile, determinacji i nadziei. Przepełniona jest miłością i oddaniem, jakimi Kurcowie darzyli się nawzajem, nawet w najtrudniejszych chwilach. To opowieść o tym, że mimo wszystko, nawet w najciemniejszych czasach, ludzka determinacja i miłość potrafią przetrwać.

Czytelnik nie tylko zanurza się w losach rodziny Kurców, ale także doświadcza autentyczności i siły tej opowieści. To lektura, która skłania do refleksji nad ludzką naturą, siłą więzi rodzinnej i trwałością nadziei. Pomimo bolesnych wydarzeń, to książka wnosząca również do naszych serc iskierkę nadziei na lepsze jutro.

Hunter w niesamowity sposób połączyła w swojej książce historię własnej rodziny z historią ogólną, tworząc opowieść, która jest zarówno osobista, jak i uniwersalna. To niezwykle ważna lektura, która przypomina nam o tragicznych wydarzeniach z przeszłości, a jednocześnie daje nadzieję w obliczu największych tragedii. Osobiście nie jestem fanką powieści historycznych, jednak historie napisane na podstawie prawdziwych wydarzeń potrafią oddać prawdziwe emocje, i tak właśnie jest z tą książką.

Dominika Poroszewska
(dominika.poroszewska@dlalejdis.pl)

Georgia Hunter, „My mieliśmy szczęście”, Wydawnictwo Czarna Owca, 2023.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat