„Nefrytowa szpilka” – recenzja

Recenzja książki „Nefrytowa szpilka”.
Z Wrocławia do Chin? Ile przejść musiała dziewczyna, by szczęście odnaleźć po kilkunastu latach, tysiące kilometrów od rodzinnego domu?

Joanna Miszczuk pochodzi z Wrocławia, chodź mieszkała w wielu miejscach w Europie. Z wykształcenia jest pedagogiem, jest mamą nastoletniej córki.

Z początkiem października ukazała się jej kolejna powieść zatytułowana „Nefrytowa szpilka”.

Melania, główna bohaterka „Nefrytowej szpilki” nie miała łatwego życia. Dla wielu uczniów ze szkoły podstawowej była Robakiem, nie tylko ze względu na nazwisko. Była Robakiem, bo była inna, pochodząca z biednej niepełnej rodziny, skrywająca się zza książkami. Była kujonem, odrzutkiem, osobą, z którą raczej nikt nie chce się w szkole przyjaźnić.

Melania była inteligentna i sprytna, dawała innym uczniom korepetycje, odrabiała za nich prace domowe. Gdy dostała się do liceum postanowiła, że już dość bycia Robakiem. Chciała zamknąć za sobą rozdział dziewczyny tłamszonej i poniewieranej przez innych. Chciała być znana, lubiana, chciała być buntownikiem.

Pierwszego dnia wkroczyła do szkoły jako inna Melania. Szybko poznała Sylwię i zaprzyjaźniła się z nią i jej znajomymi z innego liceum. Nadal pomagała mamie dorabiając na korepetycjach i pisaniu prac, chodź teraz część z tych pieniędzy poświęcała na zabawę i własne wydatki. Oddaliła się od mamy, hucznie rzucając się w świat imprez i beztroskiego życia.

Niestety przyszłość przypomina o sobie w najmniej odpowiednim momencie. Nagle okazało się, że stracić ma najbliższą osobę. Paczka „przyjaciół” była nią tylko z nazwy, bo wszyscy tak naprawdę tolerowali Melanię dla własnych korzyści. W końcu też dowiaduje się prawdy o swoim pochodzeniu i swoim ojcu. A prawda ta jest wyjątkowo bolesna.

Po wielu latach Melania nie jest już tą samą osobą. Zniknęła zakompleksiona, zahukana nastolatka, jej miejsce zajęła dojrzała kobieta, ekspert od chińskich dzieł. Poznajemy jej historię niejako na nowo. Historię związaną z pracą, Chinami, pewnym domem, mężczyzną o imieniu Tan i starym, tajemniczym pamiętnikiem.

Przyznam się, że „Nefrytowa szpilka” to niesamowicie wciągająca historia, która właściwie składa się z dwóch historii, świetnie ułożonych w jedną całość. Mamy w tej książce, bowiem opisane burzliwe losy Melanii – nastolatki. Potem zaś autorka przenosi nas w zupełnie inny świat, do Chin, do świata niesamowitych dzieł sztuki, wspaniałej kultury i miłości. Melania w tym świecie jest zupełnie inną kobietą, ale tak samo jak wcześniej pragnie po prostu nie być samotna.

Nefrytowa szpilka” pokazuje, że co by się nie działo, trzeba zawsze iść do przodu, nie poddawać się i wierzyć w siebie. Melanii udało się zmienić swoje życie niemal całkowicie. Zajęło jej to wiele lat, kilkadziesiąt tysięcy kilometrów przebytych z dala od rodzinnego Wrocławia, ale udało się.

To książka chodź dotykająca naprawdę ciężkich tematów, jest na swój sposób ciepła. A to ciepło niewątpliwie przyda się każdemu czytelnikowi, szczególnie jesienną porą.

Anna Pytel
(anna.pytel@dlalejdis.pl)

Nefrytowa szpilka, Joanna Miszczuk, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2016




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat