„Nić Ariadny” - recenzja

Recenzja książki „Nić Ariadny”.
Życie, społeczeństwo i własne wybory kreują naszą osobowość oraz to, kim jesteśmy. Sami decydujemy o własnym szczęściu i o tym, czym się otaczamy. Tylko co wtedy, kiedy ktoś odbierze nam tożsamość?

Główna bohaterka odkrywa, że ktoś odebrał jej własne ja. Nie wie kim jest, co robi, gdzie idzie. Ktoś zabrał jej nawet imię! Budzi się w szpitalu i musi zdecydować, co dalej robić. Do działania popycha ją szereg dziwnych sytuacji. Co zrobić, kiedy nawet własna twarz jest obca? Kobieta musi na własną rękę odkryć, co się stało oraz poszukać wskazówek odnośnie swojego wcześniejszego istnienia. Ciągle zadaje sobie pytanie: Czy na pewno chce wiedzieć kim jest? Może istnieje dobry powód jej amnezji?

Kiedy tylko zapoznałam się z  opisem powieści, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Tajemnica, mrok, zagadki i silna bohaterka walcząca o wspomnienia. To musi być dobre! Ostatecznie okazało się, że przeczucie mnie nie myliło. Debiut pisarski Lidii Tasarz to książka na wysokim poziomie, w której ciągle coś się dzieje. Nie brakuje w niej dynamicznych scen, jak i psychologicznych analiz głównej bohaterki. Autorka kluczy, ale nie podaje niczego na tacy. Czytelnik sam musi odkryć prawdę.

Monika Palmer, lekturowa Jane Doe, znajduje się w dość nietypowej sytuacji. Musi uczyć się siebie od nowa. Właśnie w tych scenach można idealnie zobaczyć wewnętrzną walkę z samym sobą. Muszę przyznać, że twórczyni bardzo dobrze opisała takie momenty. Nie dłużą się i zawierają odpowiednio dużo treści, ale bez przesady. Kobieta stara się rozwiązać zagadkę istnienia. Dlaczego spadła ze skarpy? A może ktoś ją zepchnął? Sześć tygodni śpiączki i częściowa amnezja –  tak brzmi wyrok lekarzy. Ciało Moniki pamięta jej wcześniejsze życie, ponieważ w niektórych sytuacjach zachowuje się dla niej niezrozumiale. Główna bohaterka próbuje pozbierać wszystkie elementy układanki. Nie wie, co jest tylko snem, a co wspomnieniem. Odkrywa, że jest majętna oraz elegancka, ale jakoś to nie współgra z jej wewnętrznym ja. Czuje się obco wśród własnych rzeczy.  Przez dużą część książki mozolnie odkrywa pojedyncze fakty, które musi ostatecznie ze sobą połączyć. Pomaga jej w tym Konrad. Mężczyzna twierdzi, że jest funkcjonariuszem policji.

Lektury nie da się jednoznacznie sklasyfikować. Ma coś i z thrillera psychologicznego, i kryminału, i sensacji. Taki lekki galimatias. Jednak takie połączenie okazało się bardzo dobrym rozwiązaniem. Dawno nie czytałam książki, która zawiera w sobie tyle treści, na mniej niż trzystu stronach. Do tego czytelnik nie nudzi się nawet przez chwilę.

Każdy z bohaterów wyróżnia się innym talentem. Cechy charakteru podsycają atmosferę treści. Autorka idealnie wplotła w fabułę wszystkie postacie. Każda z nich coś do niej wnosi. Narracja stworzona została w tonacji dwuosobowej. Dzięki takiemu zabiegowi można poznać jeden moment z dwóch stron.

Minusem, który rzucił mi się w oczy, jest częściowa nieufność Moniki. Tożsamości innych poddaje wątpliwości. Nie wierzy w to, co jej mówią; ufa tylko Konradowi. Wobec niego nie ma żadnych zastrzeżeń, jakby stwierdzenie, że jest policjantem rozwiązywało wszystko. Mężczyzna nie musiał nawet tego udowadniać! Dziwi mnie taka naiwna wiara oraz, w mojej ocenie, bezgraniczna głupota w stosunku do postaci Pana K.

Podsumowując, jest to dobra lektura, która wciąga. Podczas czytania chce się jak najszybciej rozwiązać zagadkę wypadku Moniki. Zakończenie jest w pewien sposób zaskakujące. Podoba mi się tempo fabuły, która prosto mknie prosto do celu. Autorka bardzo dobre zaprezentowała złośliwości oraz meandry ludzkiego umysłu. Człowiek czasem sam dla siebie jest wrogiem. Najmocniejszym punktem powieści jest odkrywanie własnego ja na poziomie psychologicznym. Lidia Tasarz obrazowo przedstawiła wszystkie wątpliwości. Polecam fanom teorii spiskowych i mrocznych kryminałów. Czekam na więcej, ponieważ debiut Pani Lidii wyszedł bardzo dobrze.

Katarzyna Gnacikowska
(katarzyna.gnacikowska@dlalejdis.pl)

Lidia Tasarz, „Nić Ariadny”, Konin, Wydawnictwo Psychoskok, 2017




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat