Nie mam się w co ubrać! - dodatki na eleganckie przyjęcie

Elegancką sukienkę trzeba, po prostu trzeba, sparować z odpowiednimi butami. Nie muszą to być szpilki na niebotycznych obcasach – bo przecież chodzić na nich mogłabyś się nie nauczyć nawet do własnego wesela. Ale choćby niższy obcas też może pasować. Jeżeli z powodów światopoglądowych („Ja? Wysokie obcasy?! Nigdy!!”), zdrowotnych lub jakichkolwiek innych nie możesz założyć wysokich obcasów, to nie pozostaje ci nic innego jak płaskie buty. Mimo, że twoja mama czy siostra uzbrojone w kilkunastocentymetrowe szpilki mogą na ciebie patrzeć z ironicznym uśmieszkiem, to pamiętaj, że obuwie bez obcasów również może być świetnym dodatkiem do „wyjściowej” sukienki. Na imprezy w okresie letnim załóż sandały, a w inne pory roku skorzystaj z pomocy balerin (zimą miej je po prostu w torebce na zmianę). Kiedy podczas powrotu z przyjęcia odziane w szpile dziewczyny będą stukały zębami („bo kto bierze buty na zmianę”), ty spokojnie będziesz szła w ciepłych kozakach, a twoje baleriny będą odpoczywały w torebce.

Jeżeli sukienka, w której idziesz na przyjęcie, jest ozdobna, ułatwia to dobór biżuterii, a czasem może skutkować brakiem potrzeby jej założenia. Biżuterię dobierz bezpiecznie – stylem do stroju. Jeśli kompletnie nie wiesz, jak to zrobić, przejrzyj zestawy odzieżowe w magazynie dla kobiet lub internecie. Inspiracja to podstawa! Nie wstydź się również zapytać o poradę. Możesz to zrobić od razu w sklepie, kiedy kupujesz sukienkę, wtedy ekspedientka szybko i bezboleśnie zaproponuje ci odpowiednie dodatki. Nie ma co przesadzać w ilości i np. wisiorek i bransoletka w zupełności wystarczą. A może masz przyjaciółkę, która kolekcjonuje biżuterię – wtedy już wiesz, do kogo się udać.

Na co dzień chodzisz z kolorową, pojemną torebką lub wielkim plecakiem i właściwie nie masz ani jednej małej torebki, którą mogłabyś wykorzystać na takie wyjście? Najważniejsze jest, żebyś przemyślała, co chcesz do niej włożyć, i pamiętaj: nie za dużo! Pozostawiam kwestię otwartą, czy lepiej kupić torebkę czy też pożyczyć. To zależy od twojej potrzeby, środków finansowych i częstotliwości wydarzeń, na które mogłaby ci się ona przydać. W tym celu warto przejść się po straganach, sklepach z używaną odzieżą czy „wszystko po 5 zł” – w takich miejscach niejednokrotnie kryją się torebkowe skarby.

A co założysz na sukienkę? Latem: okryj się szalem, może nawet masz taki w swojej szafie, w ciekawe wzory, kolorem pasujący do stroju, a może interesująco kontrastujący. Trochę gorszym wyborem, ale w ostateczności dopuszczalnym, będzie sweter. Kiedy jest chłodniej problem może rozwiązać się sam: twoja sukienka ma długi rękaw. Jeśli nie, powtórz letnią wersję, a i tak przecież zarzucisz na siebie zimowe okrycie.

Może nie jest to część ubioru, ale na pewno istotny dodatek – to twój własny uśmiech i czas osobisty. „Odziana” w te dwa elementy masz wielkie szanse zostać królową balu, a jeżeli nie taki jest cel, to wystarczy, że będziesz dobrze się bawić. Nawet jeżeli wesele czy przyjęcie to nie jest miejsce, w którym od razu świetnie się odnajdujesz, to pozytywne nastawienie pozwoli ci na płynne wejście w towarzystwo. I wtedy nieważne będzie, czy twoje kolczyki pasują do sukienki (lub czy w ogóle je masz), a na pierwszy plan wejdą ludzie, z którymi spędasz czas. Wiadomo, z butami jest inaczej – muszą być wygodne.

Katarzyna Kolibabska
(katarzyna.kolibabska@dlalejdis.pl)

Zobacz również:
Nie mam się w co ubrać! - dress code w pracy
Nie mam się w co ubrać! - sukienka na eleganckie przyjęcie
Nie mam się w co ubrać! - wakacje z małym bagażem

^{Fot. pixabay.com}