„Pani mnie z kimś pomyliła” - recenzja

Recenzja książki „Pani mnie z kimś pomyliła”.
Ilona Łepkowska to popularna scenarzystka, odnosząca duże sukcesy w swojej branży, czy jednak potrafi pisać książki?

Po przeczytaniu kilku pierwszych stron „Pani mnie z kimś pomyliła” napisałam do koleżanki: „Czyta się lekko i przyjemnie, prawie jakbym oglądała jakiś kobiecy serial”. Po dłuższej chwili czytania już wiedziałam, że pisząc to – byłam w błędzie. Nie, nie dlatego, że książkę przestało się czytać przyjemnie, czy lekko, choć już w nieco innym tego słowa znaczeniu. Owszem, dalej szłam pędem przez kolejne strony powieści, której narrację poprowadzono tak płynnie, że ciężko się było od niej oderwać chociażby na chwilę, jednak historia okazywała się coraz bardziej ciekawa i głęboka. Całe szczęście, że książkę otrzymałam do recenzji będąc na urlopie, dzięki czemu mogłam z Iloną Łepkowską spędzić cały dzień i tak raptem w kilka godzin, dosłownie, pochłonęłam jej pierwszą powieść.

Pani mnie z kimś pomyliła” opowiada historię Joanny, rozwódki w średnim wieku, matki nastoletniej córki zmagającej się z byłym mężem i pracującej po nocach, by utrzymać koniec z końcem. Godzącej się na wszystko, zawsze uprzejmej, stawiającej siebie na ostatnim miejscu i z pokorą czekającej na to, co przyniesie jej los. Jednak dzięki tej empatycznej naturze daje się wplątać w galimatias zdarzeń będący trampoliną do jej niezwykle udanej kariery medialnej. Historia Kopciuszka? Niekoniecznie. Raczej szczere, choć bez jadu, przedstawienie sytuacji panującej w tzw. show business. Odsłonięcie kurtyny z lukru, kawa na ławę. Jeśli chociaż raz spod twoich palców wyszedł krytyczny, mniej lub bardziej kulturalny komentarz publikowany na serwisie plotkarskim, myślę że zastanowisz się dwa razy, nim napiszesz kolejny...

Mimo, że autorka w dużej mierze opowiada o karierze głównej bohaterki, to nie ten ekscytujący świat z pierwszych stron gazet jest najważniejszy w powieści Łepkowskiej. Najbardziej istotny jest tutaj człowiek, taki z krwi i kości, ktoś kogo losy mogły spotkać każdego z nas. Myślę, że historia ta ma na celu nieco uświadomienie czytelnikom, że postać uśmiechająca się z kolorowego billboardu, to nie kukła, cyborg, czy kartonowa makietka. To człowiek – z problemami, zmartwieniami, motywami, które w danym momencie wydają mu się słuszne lub muszą wydawać się mu właściwe. Jednak też bez użalania się nad losem celebrytów i przesady w drugą stronę. Prosto i szczerze o wyborach w życiu i ich konsekwencjach, o porażkach i sukcesach oraz o tym jak ciężko sobie poradzić zarówno z jednymi, jak i drugimi.

Mój romans z polską literaturą kobiecą niezbyt często bywa udany. Na ogół pomysł wydaje mi się trywialny, główna bohaterka irytuje, a warsztat literacki pozostawia wiele do życzenia. Przy „Pani mnie z kimś pomyliła” było zupełnie inaczej. Od pierwszych minut lektury byłam zaskoczona płynnością narracji, dynamicznymi dialogami i bohaterką, która w trybie natychmiastowym wzbudziła moją sympatię i zrozumienie. Pomysł na fabułę z pozoru może wydawać się sztampowy, ale szybko okazuje się inaczej. Historia jest pełna niespodziewanych twistów i trzyma w napięciu znacznie lepiej, niż nie jeden kryminał. Autorce udało się stworzyć bohaterkę, której emocje bardzo udzielają się czytelnikowi.

Czytając „Pani mnie z kimś pomyliła” cierpiałam, ekscytowałam się i denerwowałam się razem z Joanną. Nie znalazłam tutaj przydługich opisów, irytujących i sztucznych bohaterów, czy przeciąganych na siłę akapitów. Dostałam za to doskonale napisaną historię, która myślę, że w dużej mierze mogła przydarzyć się naprawdę, co czyni ją jeszcze bardziej interesującą... Świetna powieść, którą szczerzę polecam.

Joanna Złomańczuk
(joanna.zlomanczuk@dlalejdis.pl)

Ilona Łepkowska, „Pani mnie z kimś pomyliła”, Muza SA, Warszawa 2016




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat