Klara Majewska po raz kolejny próbuje ułożyć swoje życie od nowa. Po wszystkich perypetiach, których doświadczyła, ma wreszcie szansę na względny spokój. Jest szczęśliwie zakochana w Staszku i pomimo, iż nie znają się zbyt długo, planują wspólną przyszłość. Dziewczynie udaje się również, oczywiście z pomocą mamy i babci, rozwikłać tajemnice rodzinne, które wniosą w jej życie niemałe zmiany. W swej zwykłej-niezwykłej sielskiej codzienności towarzyszymy również wspomnianej wcześniej matce Klary, Dorocie Majewskiej, kobiecie niezwykle charakternej i emocjonalnej, ale równie niedojrzałej, jak sympatycznej i kochanej. Poznajemy również babcię Klary, Elżbietę Majewską, która pomimo wielu ciężkich chwil, jakie przeżyła, w dalszym ciągu zaraża optymizmem, pogodą ducha i potrafi podnieść na duchu w każdej sytuacji. To trio niezwykłych, silnych i ciekawych kobiet wzbudza ogrom pozytywnych emocji.
Agnieszka Jeż wykreowała niezwykle ciepłą i fantastyczną opowieść o sile kobiecej natury, walce z przeciwnościami losu i nadziei, że jutro może być piękne i wszystko może się dobrze skończyć. Autorka w bardzo przyjemny sposób zahacza również o dość niewygodne tematy, między innymi ciąża przed ślubem, dzieci z zespołem Downa, związki homoseksualne, bezrobocie czy praca w hospicjum. Nie boi się wplatać w swoją powieść tematów tabu, wręcz z lekkością prowadzi akcję tak, by to wszystko ze sobą współgrało. W mocno skondensowanej fabule naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie, ponieważ ta książka to taki promyk słońca w pochmurny dzień. Mnóstwo tutaj ciepła, wiary w lepsze jutro i pogody ducha. Sama główna bohaterka jest esencją tej nadziei: pomimo wszystkich kłód rzucanych jej przez los pod nogi, ona sama nie traci wiary, podnosi się po każdym upadku, stara się w każdej ciężkiej sytuacji znaleźć odrobinę optymizmu i napawa czytelnika nadzieją, że może faktycznie tak jest i wszystko dobre, co się dobrze kończy. Jest to niewątpliwie bardzo mądra, wzruszająca i życiowa historia, dzięki której każdy z nas nabierze pewności, że nic nie dzieje się bez przyczyny, a po każdej burzy kiedyś wyjdzie słońce.
„Taka miłość się zdarza” to kolejna, a zarazem ostatnia część serii „Domu pod Trzema Lipami”. To moje pierwsze spotkanie z tymi książkami i rozpoczęłam tę przygodę troszeczkę na opak, bo od ostatniej części właśnie. Niestety momentami czułam się mocno zagubiona, więc jeśli ktoś chce poznać historię Klary i jej rodziny od początku, to polecam rozpocząć czytanie od „Serca z szuflady”, a następnie przeczytać „Za siódmą górą”. Ta książka w mojej opinii nie ma zbyt wielu minusów, a jedynym większym mankamentem, który można byłoby jej zarzucić, to mnogość wątków, historii i bohaterów, ale sądzę, że gdybym znała poprzednie części serii „Domu pod Trzema Lipami” byłoby mi znacznie łatwiej odnaleźć się w losach bohaterów. Z czystym sumieniem polecam tę książkę każdemu, ponieważ każdy jest w stanie wynieść z niej mnóstwo ciepła i nadziei.
Marcelina Nalborczyk
(marcelina.nalborczyk@dlalejdis.pl)
Agnieszka Jeż, „Taka miłość się zdarza”, Poznań, Wydawnictwo Filia, 2020