„Złodziejski gambit” – recenzja

Recenzja książki „Złodziejski gambit”.
Gra, w której stawka jest tak wysoka, że tylko wygrana może ocalić życie.

Ross jest nastolatką, która ma bardzo przyziemne marzenie. Chciałaby wreszcie zaznać trochę swobody, wyzwalając się z kontrolujących objęć swojej mamy. Ross nie ma przyjaciół, nie chodzi do szkoły, nie zna rozrywek typowych dla nastolatków. Za to Ross trzyma się bardzo blisko ze swoją rodziną. Od małego była szkolona do tego, aby kontunuować rodzinną działalność – kradzieże.

Podczas jednej z akcji, w jakiej nasza bohaterka bierze udział wspólnie z mamą, coś poszło nie tak. I teraz Ross musi zrobić wszystko, by wyzwolić swoją mamę z rąk porywaczy i samej nie dać się zabić, biorąc udział w  bardzo niebezpiecznej grze.

Złodziejski gambit to rodzaj turnieju, do którego zapraszani są najlepsi złodzieje na świecie. Za zwycięstwo można zrealizować wszystko, o co się poprosi. Ponieważ stawka jest wysoka, to i gra jest traktowana zupełnie serio. A to oznacza, że uczestnicy są w stanie zrobić naprawdę wiele, by wyeliminować swoich przeciwników.

„Złodziejski gambit” to młodzieżówka z pogranicza przygodówki i sensacji, która zbiera bardzo pozytywne opinie. I ja po lekturze książki mogę się pod nimi z czystym sumieniem podpisać. Na pewno ta historia została w ciekawy sposób przemyślana i przedstawiona. Akcja wciąga, a kolejne wydarzenia trzymają czytelnika w napięciu. Lekki i przystępny język, jakim fabuła została opisana sprawia, że bardzo łatwo stracić rozeznanie czy czyta się książkę, czy też może ogląda film (swoją drogą ta historia ma w sobie coś z „Igrzysk Śmierci” i „Ocean's Eleven” jednocześnie).

Bardzo podobało mi się, że jak na książkę przeciętną wielkościowo, tak dobrze udało się autorce wyróżnić poszczególnych bohaterów. Choćby miała to być jedna cecha, mamy jasny punkt zaczepienia, o jakim bohaterze teraz rozmawiamy. Dzięki temu łatwiej było śledzić ich losy i zadania drużynowe, A nawet wybrać tego bohatera, któremu najbadziej kibicujemy. Bardzo interesującą postacią okazała się też nasza główna bohaterka. Z przyjemnością towarzyszyło jej się w zadaniach i nawet jeśli nie rozumiałam wszystkich jej decyzji i wyborów, potrafiłam zrozumieć jej motywacje.

„Złodziejski gambit” to wciągająca historia, która z pewnością ma potencjał na kolejne części rozwijające tę historię. Doceniłam, że nie jest to książka bazująca jedynie na schematach, ale próbuje je łamać, zmieniając co jakiś czas tory fabuły. Podobało mi się kilka rozwiązań zastosowanych przez autorkę, były bardzo odświeżające w literaturze młodzieżowej.

"Złodziejski gambit" dobrze sprawdziłby się jako film czy serial, tak plastycznie poznaje się tę historię na kartach książki. Lektura z pewnością spodoba się fanom literatury młodzieżowej i young adult, choć także ja, wykraczając wiekowo poza grup docelową, bawiłam się przy niej naprawdę dobrze. Jeśli więc poszukujecie książkowego prezentu – ta pozycja może się sprawdzić.

AP
(biuro@dlalejdis.pl)

Kayvion Lewis "Złodziejski gambit", Wydawnictwo Jaguar, Warszawa 2023




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat