„Denar dla szczurołapa” – recenzja

Recenzja książki „Denar dla szczurołapa”.
Fascynuje Cię legenda o Szczurołapie z Hameln? Sprawdź, jak zagadkę uprowadzenia dzieci przez tajemniczego flecistę wyjaśnia Aleksander R. Michalak w thrillerze fantastycznym „Denar dla szczurołapa”!

Legenda o Fleciście z Hameln do dziś budzi fascynację i rodzi wiele pytań, na które nie sposób znaleźć odpowiedzi. Wytłumaczyć starano się ją przez wieki – raz odwołując się do racjonalnych argumentów, innym razem do mistyki. Czasem wręcz traktowano ją jako symbol czegoś innego, np. epidemii, która nawiedziła miasteczko i wybiła dzieci. Brak wyjaśnienia legendy tworzy doskonały grunt dla tworów artystycznych, w tym książek. Skorzystał z niego także Aleksander R. Michalak, autor wydanej w 2018 roku powieści „Denar dla szczurołapa”.

Michalak to doktor historii, religii i teologii. Ma na koncie szereg publikacji o demonach i aniołach, w tym książkę poświęconą aniołom-wojownikom. Od kilkunastu lat bada historie i religie Bliskiego Wschodu. Materiały do „Denara dla szczurołapa” zbierał przez wiele lat, a zadanie wykonał na piątkę. Czytelnicy ceniący skrupulatność i mnogość odwołań do rzeczywistości podczas lektury poczują niemałą satysfakcję. W powieści bowiem pojawia się tak wiele innych dzieł i znalezisk archeologicznych, że aż trudno się oprzeć pokusie, by poszperać w sieci w poszukiwaniu informacji o nich. A jak podkreślił w wywiadzie sam autor, większość owych dzieł i znalezisk jest prawdziwa!

Denar dla szczurołapa” to z jednej strony thriller, z drugiej fantastyka. Na potrzeby skatalogowania nazwałabym powieść thrillerem fantastycznym. Fascynacja pisarza demonologią i angelologią jest bardzo wyczuwalna. W zasadzie cała książka przesycona jest „wyższymi mocami”, które naznaczają wydarzenia i wpływają na losy postaci. Sam główny bohater – naukowiec Gabor Horthy o naturze niemalże Indiany Jonesa – doświadcza spotkania z demonem, który przez resztę powieści prześladuje go w snach, przywidzeniach, omamach słuchowych i myślach. Mężczyzna prowadzi śledztwo dotyczące śmierci osób, które zetknęły się z legendą o Szczurołapie z Hameln i prawdopodobnie coś odkryły.

Powieść jest pasjonująca i wciągająca. Została napisana jednocześnie lekko i rzeczowo – w żadnym wypadku nie jest naiwna. Mimo iż to fantastyka, więc w opisane wydarzenia nikt nie uwierzy, wywołuje uczucie… chęci uwierzenia. Innymi słowy, choć wiemy, że zaproponowane wyjaśnienie legendy nie może być prawdą, mamy ochotę przyjąć je jako prawdziwe. Według mnie to cudowna umiejętność tak oczarować czytelnika, by podążył za tropem. Aż chciałoby się napisać, że Michalak jest jak Flecista.

Powieść dokładam do domowej kolekcji z przekonaniem… ba! z pewnością, że w przyszłości do niej wrócę. Mało tego, legendą o Szczurołapie z Hameln zafascynowałam się tak bardzo, że rozpocznę własne poszukiwania teorii wyjaśniających. Życzę sobie i wam więcej takich książek, które inspirują i zachęcają do poświęcenia czasu na zgłębienie wątku po zakończeniu lektury. Brawo dla Michalaka.

Olga Kublik
(olga.kublik@dlalejdis.pl)

Aleksander R. Michalak, Denar dla szczurołapa, Zakrzewo, Replika, 2018 r.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat