„Labirynt duchów” – recenzja

Recenzja książki „Labirynt duchów”.
Spragnieni kolejnych tajemnic z serca Barcelony, gdzie ukryty stoi Cmentarz Zapomnianych Książek? Carlos Ruiz Zafon powraca z „Labiryntem duchów”!

Sądzę, albo raczej mam nadzieję, że Carlosa Ruiz Zafona nie trzeba przedstawiać żadnemu miłośnikowi literatury. Hiszpański pisarz jest autorem dobrze znanego i niesamowitego fabularnie cyklu Cmentarz Zapomnianych Książek, jak również krótszych i lżejszych powieści dla młodzieży, w tym Trylogii Mgły. Wszystkie jego historie zachwycają opisami scenerii: miejsc, budynków, pogody i tak dalej. Nie sposób się nie zakochać.

Labirynt duchów”, czyli najnowsza powieść prosto z Cmentarza Zapomnianych Książek, jest kontynuacją historii bohaterów, których poznaliśmy w części pierwszej – „Cieniu wiatru”. Nie oznacza to jednak, że sięganie po nią bez „podkładki” nie ma sensu. Jak wielokrotnie powtarza Ruiz Zafon, jego powieści splecione są tylko osobami i miejscem – przepiękną Barceloną – jednak każda stanowi odrębną całość. To, po którą sięgniemy najpierw, zależy wyłącznie od nas i nie ma wpływu na zrozumienie przedstawionych w niej wydarzeń.

Nowa powieść, choć posiada blisko tysiąc stron, ani przez sekundę nie nudzi. Wraz z nową w barcelońskim świecie bohaterką Alicją przemierzamy hiszpańskie miasto i rozwiązujemy zagadkę zniknięcia ważnej osobistości, jednocześnie odkrywając tajemnicę samej Alicji. Jej „mapą” okazuje się przyklejona do szuflady, by nikt jej nie znalazł, książka zaginionego. Gdy piękna i inteligentna kobieta z ciętym językiem dociera do znanej z poprzednich części księgarni, zlecone śledztwo staje się nadzwyczaj osobiste.

Mimo iż książka dostarcza mnóstwa atrakcji i przeprowadza czytelnika przez wszystkie możliwe emocje, w pewnym sensie jest zła i smutna. Chodzi oczywiście o to, że stanowi rozwiązanie i finał historii przedstawionej w serii Cmentarza Zapomnianych Książek. Przeczytawszy ją, opuszczamy Barcelonę i żegnamy się z bohaterami. Wielka szkoda.

Lekturę polecam wszystkim, którzy kochają długie powieści, tajemnice i śledztwa. Osobom, które są zakochane w Barcelonie, zwłaszcza tej z połowy wieku XX. Również wielbicielom historii, w których można się zanurzyć po sam czubek głowy, oraz miłośnikom poprawności językowej. Jeśli szukacie powieści, w której wszystko jest na swoim miejscu, „Labirynt duchów” może być waszym strzałem w dziesiątkę.

Olga Kublik
(olga.kublik@dlalejdis.pl)

Carlos Ruiz Zafon, Labirynt duchów, Warszawa, Muza, 2017




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat