„Utoną we łzach swoich matek” to powieść uznana za najlepszą w roku 2017 – otrzymała Augustpriset, czyli nagrodę literacką przyznawaną przez Szwedzkie Stowarzyszenie Wydawców dla książek wydawanych w ojczystym języku. Na język polski została przetłumaczona właśnie teraz – w roku 2018 – gdy problemem islamofobii żyje cały świat. Zadajemy sobie pytania i debatujemy, czy zamykać granice i chronić kulturę, czy wręcz przeciwnie: przyjmować uchodźców i pomagać ludziom w potrzebie. Boimy się terroryzmu, bo oglądamy relacje z w wielu miejsc na świecie, w których pozostawia zniszczenia – wizualne, w przestrzeni miasta, ale także w sercach rodzin, które straciły bliskich.
Powieść napisana przez Johannesa Anyuru – debiutującego tomem wierszy „I tylko bogowie są nowi”, za który również otrzymał nagrodę literacką, tym razem Guldprinsen – jest wyjątkowa, gdyż problem nietolerancji i ksenofobii porusza inaczej niż większość książek rozprawiających się z tym tematem. Autor stworzył futurystyczną opowieść o Szwecji, zupełnie odmiennej od tej, którą znamy dziś. W wyniku strachu przed terroryzmem staje się państwem totalitarnym. Opowiada o nim dziewczyna, która – jak utrzymuje – znalazła się w obcym ciele. Ciele terrorystki, która w dniu zamachu w księgarni ma przeczucie, że coś jest nie tak. Odnosi wrażenie, iż rozgrywającą się scenę zna i wie, co wydarzy się za chwilę. Ma przebłyski prasowych nagłówków i informacji podawanych przez dzienniki. Próbuje odmienić los wydarzeń.
Sięgając po „Utoną we łzach swoich matek”, liczyłam na coś lekkiego i letniego. Okazało się, że powieść jest poważna i skłania do refleksji. Jest też skomplikowana i nieoczywista. Obcojęzyczne wstawki słowne oraz podział rozdziałów na części sprawia, że książkę czyta się trudniej. Przebrnięcie przez nią zajęło mi więcej czasu, niż zakładałam. Niestety nie trafiła na właściwy okres – upalne lato – toteż nie oczarowała mnie. Być może wrócę do niej jesienią lub zimą.
Olga Kublik
(olga.kublik@dlalejdis.pl)
Johannes Anyuru, Utoną we łzach swoich matek, Warszawa, Prószyński i S-ka, 2018