„Ginekolodzy” – recenzja
- Recenzja
- 2016-02-13
Walka z niewiedzą, zabobonem i tabu. Kilkanaście wieków okrutnych i śmiertelnych praktyk, które dopiero niedawno przyniosły oczekiwany skutek.
Cześć! O ile nie trafiłeś tu przypadkiem, Twoja obecność oznacza jedną z dwóch rzeczy. Albo chcesz mnie poznać, albo interesuje Cię zgłębienie moich tekstów. W obu przypadkach jest mi niezmiernie miło. Pozwól zatem, że się przedstawię. Mam na imię Olga i jestem związana z pisaniem na milion sposobów. Przede wszystkim prowadzę blog z recenzjami słodyczy Living On My Own. Zawodowo zajmuję się SEO copywritingiem. Z portalem dlaLejdis związałam się wieeeeee… – nie starczy mi literek „e”, żeby oddać mnogość! – …le lat temu. Drzewiej publikowałam tu artykuły i recenzje różnych tekstów kultury, obecnie zaś stawiam na recenzje książek. Ponadto piszę opowiadania i prowadzę papierowe pamiętniki – od przedszkola do dnia dzisiejszego. Jutro, pojutrze i za rok nadal będę żyła pisaniem i czytaniem, więc jeśli zechcesz zapoznać się z moimi kolejnymi publikacjami, koniecznie tu wróć!
Walka z niewiedzą, zabobonem i tabu. Kilkanaście wieków okrutnych i śmiertelnych praktyk, które dopiero niedawno przyniosły oczekiwany skutek.
Koniec świata jest bliski. Nie nadejdzie on jednak nagle, nie przyniesie ze sobą burz, piorunów ani trzęsień ziemi. Napłynie wolno, ledwo zauważalny, z dnia na dzień pozbawiając ludzi nadziei.
Przyzwyczajeni do tego, że jedzenie sprawia nam radość, nie zdajemy sobie sprawy, że w tym samym czasie ludzie walczą, by zjeść tylko tyle, ile pozwoli im przeżyć. A czasem nawet mniej...
Usiądź w fotelu, popraw poduszkę i wysłuchaj marynarskich opowieści o dalekich krainach i niesamowitych przygodach.
Oto powieść, której historia wydarza się u schyłku świata, za delikatną mgłą ludzkich emocji. Jeśli uda ci się ją rozwiać, zobaczysz lustro, a w nim... siebie.
Nie ma takiej kobiety, której nie dałoby się ujarzmić i nie ma takiej, która nie chciałaby zostać ujarzmiona. Niektórym tylko brakuje odwagi, by pragnienia wypowiedzieć na głos.
Dziesięć osób, dziesięć dni, sto miłosnych opowieści. Czy podołasz wszystkim?
Czytanie to nie tylko przyjemność indywidualna, której oddajemy się w pojedynkę. Czytanie to także część więzi z małym człowiekiem.
Skąpi, zimni, egocentryczni i alienujący się Szwedzi? Rozpustny kraj bez etyki i religii? Starzy ludzie skazywani na przymusową eutanazję? Katarzyna Molęda mówi: nie!
W piętnastym odcinku Kuchennych Rewolucji Magda Gessler otwierała oczy Marzenie – właścicielce podłódzkiej „El Fuego”.
W czternastym odcinku Kuchennych Rewolucji mogliśmy zobaczyć, jak Magda Gessler zmaga się z hiszpańskimi problemami w polskiej restauracji. Czy i tym razem się udało?
Na Ziemię przylatuje coraz więcej Formidów, Vicotorowi zaś szczęśliwie udało się dostać na ich statek.
Najnowszy odcinek Kuchennych Rewolucji pokazał widzom, że nawet z najtrudniejszej, pozornie skazanej na porażkę sytuacji da się jakoś wybrnąć.
Trzynaście nagrań, trzynaście osób, trzynaście powodów. Poznaj je, by zrozumieć, dlaczego nastoletnia dziewczyna odebrała sobie życie.
W dwunastym odcinku dwunastego sezonu Kuchennych Rewolucji Maga Gessler pojawiła się na polsko-niemieckiej granicy, by pomóc Beacie z dwoma problemami.
W jedenastym odcinku Kuchennych Rewolucji Magda Gessler miała do pokonania wyjątkowo długie i strome schody.
Oto historia, która odkryje przed wami jasność w miejscach, gdzie na pozór jest ciemno i ciemność tam, gdzie zdaje się być nadzwyczaj jasno.
W dziesiątym odcinku Kuchennych Rewolucji przenieśliśmy się do Jelcza-Laskowic, gdzie ekipa dawnego „Boczku i spółki” ledwo zaliczyła egzamin.
Małe kłamstewka to nic złego, wszyscy z nimi od czasu do czasu obcujemy. Gdy jednak małych kłamstewek nazbiera się dużo, przestają być małe.
W dziewiątym odcinku Kuchennych Rewolucji odwiedziliśmy Łańcut, gdzie stoi hotel z restauracją o nazwie... „Dymarka”.