Każdy z nas ma gorsze dni i momenty, w których chcielibyśmy rzucić wszystko i uciec do innego świata. Monotonię codzienności zamienić na ekscytujące podróże, wypalające się uczucie ożywić gorącym romansem, a w kłopotach odnaleźć iskierkę nadziei na lepszą przyszłość. Wystarczy wziąć do ręki książkę, która jak za sprawą czarodziejskiej różdżki pobudza naszą wyobraźnię i przenosi nas do innej rzeczywistości, wygasza złe emocje, a rozpala te, dzięki którym czujemy się lepiej.
Współcześni psychologowie porównują czytanie do medytacji, gdzie wyłączamy się z lawiny codziennych bodźców i ćwiczymy skupienie. Interesująca lektura pozwala nam zatracić się w czytaniu i zapomnieć o bożym świecie. Jednak książka to nie tylko ucieczka od codzienności. Biblioterapia jest uznaną na Zachodzie metodą terapeutyczną. Zakłada, że książki mogą nas wzmocnić, zaspokoić pragnienia, ale także wydobyć z nas lęki i obawy - co pomaga uświadomić je sobie i się z nimi uporać.
To, co czytamy to sprawa bardzo indywidualna. Warto jednak sięgać po gatunki, w których obrazy i wrażenia nas zainspirują i wprawią w ruch emocje. Thrillery i kryminały trzymają nas w napięciu i nie pozwalają oderwać się od akcji. To znakomity sposób na przegonienie natrętnych myśli czy zamazanie czarnych scenariuszy przyszłości. Romanse rekompensują to, czego aktualnie nam brakuje - czułości, miłości, zauroczenia. Sprawiają, że nie tracimy nadziei na wielkie uczucie. Z kolei biografie pomagają spojrzeć na świat z innej perspektywy. Prawdziwe losy ludzi są dla nas często życiową inspiracją i podpowiedzią, jak powinniśmy postępować w różnych sytuacjach.
Książka może być też doskonałą rozrywką czy logiczną łamigłówką. Nasza wyobraźnia ma duże pole do popisu, umysł spuszczony ze smyczy schematów i reguł może kreować różne światy, podążając za słowem zapisanym na kartkach. Takiej wolności nie da nam nawet najlepsza ekranizacja książki, która narzuca nam obrazy i wizje reżysera, scenarzysty, a bohaterów obdarza twarzami znanych aktorów. Czytając jesteśmy władcami swojej wyobraźni.
Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com