Łazienka – witaj w królestwie domowego odpoczynku!

Jak sprawić, by łazienka stała się domowym SPA? Kilka pomysłów od Kik Textil.
Poranna toaleta, żeby doprowadzić się do „porządku” i szybka kąpiel, która przygotowuje do snu – tyle mniej więcej czasu spędzamy w łazience. Często nie doceniamy możliwości tego miejsca, choć jak się okazuje w kwestii domowego relaksu może zaoferować całkiem sporo. Podpowiadamy, jak niewielkim kosztem zamienić tradycyjną łazienkę w przyjemne – dla ciała i ducha – małe SPA!

Codzienna „gonitwa”, stres i zmęczenie potrafią dać się we znaki. Każdy lekarz zaleciłby porządną dawkę wypoczynku. Jak to zrobić bez wychodzenia z domu? Najlepiej postawić na kojące działanie wody, eterycznych zapachów oraz delikatnej muzyki. Wszystko to znajdziemy w łazience, która po drobnym „liftingu” może się stać naszym ulubionym miejscem wypoczynku w całym domu. Od czego zacząć?

Uspokajające barwy
To nie przypadek, że w centrach odnowy biologicznej króluje spokojny, czasem monochromatyczny wystrój z zielonymi akcentami. Beż, szarość, krem, złamana biel i zieleń to kolory, które koją nerwy i sprzyjają wyciszeniu. – Mówiąc o domowym centrum SPA, od razu na myśl przychodzą balijskie klimaty. Jasne wnętrza, naturalne materiały (np. drewno, bambus, kamień) oraz obecność roślin, to idealna sceneria dla – spragnionego odpoczynku – ciała i umysłu – opowiada ekspertka sieci sklepów KiK.

Jak zatem przenieść harmonię pokoju kąpielowego do tradycyjnej, niedużej łazienki?
– Rozwiązaniem jest zastosowanie dodatków, które z jednej strony przybliżą nas do natury, z drugiej zaś wprowadzą wyciszający nastrój. Zacznijmy od spokojnej palety kolorystycznej – postawmy na miękkie ręczniki w jasnozielonym lub kremowym odcieniu, pstrokatą zasłonę prysznicową zastąpmy wariantem w bardziej naturalnej tonacji, przyjrzyjmy się także akcesoriom łazienkowym – czasami zmiana drobnych elementów na nowe, jak chociażby dozowniki i kubeczki w jednobarwnej palecie kolorystycznej, potrafi odmienić przestrzeń – radzi dekoratorka marki KiK.

Delikatne światło i dźwięki
Intensywny, mocny strumień światła ułatwi zrobienie dobrego makijażu, jednak zupełnie nie sprzyja wyciszeniu. Dlatego jeśli mamy w łazience zamontowane oświetlenie punktowe, to 1:0 dla nas. Co zrobić, jeśli jednak nie możemy skorzystać z tego przywileju? Zastosujmy świece, które stworzą przyjemny półmrok przy wyłączonym oświetleniu głównym.

– To od nas zależy, czy wybierzemy świece w wersji sauté, ustawiając je jedynie na podstawkach czy ubierzemy w ażurowe latarenki i ceramiczne świeczniki – to drugie rozwiązanie z pewnością jest bardziej bezpieczne – mówi ekspertka marki KiK i dodaje: działając na zmysły warto pamiętać o zapachach w postaci kadzidełek czy olejków eterycznych lub postawić na opcję „2w1”, czyli zapachowe świece. W tak przygotowanej przestrzeni brakuje tylko jednego elementu – czegoś miłego dla ucha. Cisza (szczególnie dla rodziców) może mieć zbawienny charakter, jednak playlista z instrumentalną muzyką, dźwiękami natury albo ulubionymi piosenkami, również pozwoli się odprężyć po ciężkim dniu.

Miłe dla oka
Przebywanie w ładnych, dopieszczonych wnętrzach dobrze na nas działa. Dlatego dekoracje łazienkowe i dodatki będą ostatnim punktem na naszej liście „to do”. Miękki dywanik tuż przy wannie, rośliny, które swoją zielonością przemycą trochę natury, czy bambusowe koszyczki lub figurka Buddy – możliwości jest wiele!

– Trend na rośliny w domu ciągle jest aktualny i nie ominął łazienek – pozornie problematycznych pod tym względem miejsc. Okazuje się, że jest spora grupa roślin, której wilgotne warunki odpowiadają. Jest tylko jeden warunek – muszą mieć dostęp do naturalnego światła. Storczyki, skrzydłokwiaty, zielistki czy modne sukulenty będą dobrym wyborem. Do tego dobierzmy osłonki z naturalnych materiałów – bambusa lub wikliny. Jeśli nie mamy w łazience okna, wybierzmy kwiaty w wersji sztucznej – nie różnią się wizualnie od naturalnych pierwowzorów, nie zmarnieją w łazience, a wniosą przyjemną dla oka zieleń, która wpłynie nie tylko na klimat we wnętrzu, ale przede wszystkim na nasz relaks – podsumowuje ekspertka marki KiK.

Nawet najpiękniej zaaranżowana łazienka i najlepsze kosmetyki do kąpieli czy pielęgnacji ciała będą niewystarczające, jeśli nie wyposażymy się w ostatni element… czas. Smutna prawda głosi, że wypoczynek w pośpiechu to nie wypoczynek. Dlatego planując „wizytę” w domowym SPA nie zapomnijmy zarezerwować odpowiedniego czasu na kąpiel w blasku świec, czytanie w wannie czy zabiegi pielęgnacyjne na twarz. Relaks? Gwarantowany!

Fot. KiK Textil
Informacja prasowa




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat