Muzyczna przygoda ze słuchawkami Elite 3 od Jabra

Fryderyk Nietzsche powiedział, że bez muzyki, życie byłoby pomyłką i chyba ostatnio coraz bardziej zgadzam się z tym stwierdzeniem. Nic nie relaksuje mnie tak dobrze jak kilka mocniejszych dźwięków, a do tego potrzebuję wygodnych bezprzewodowych słuchawek dousznych, najlepiej w niezbyt wygórowanej cenie za przyzwoitą jakość.

Pierwsze spotkanie z Elite 3

Pudełko skrywa w swoim wnętrzu słuchawki, etui, wkładki silikonowe EarGel w trzech rozmiarach oraz kabel USB-C do USB-A. Etui ładujące wykonane zostało z matowego tworzywa sztucznego, bardzo dobrze trzyma się dłoni i ma na tyle  niewielkie gabaryty, że z powodzeniem zmieści się w kieszeni lub małej torebce. Mocne magnesy utrzymują na miejscu słuchawki, chroniąc je tym samym przed przypadkowym uszkodzeniem. Na przedniej stronie etui umieszczona została dioda sygnalizująca stopień naładowania. Z tyłu znajdziemy natomiast gniazdo do ładowania. Jedyne do czego mam zastrzeżenia, to sam zawias w futerale ładującym, który wydaje się zbyt delikatny i nietrwały, ale to moje subiektywne wrażenie. Same słuchawki są niewielkie i naprawdę bardzo estetycznie wykonane. Zakrzywiona, ergonomiczna konstrukcja to już znak rozpoznawczy duńskiej marki, choć tu otrzymujemy wersję dość minimalistyczną. Kolorystyka również powinna zaspokoić gust największych malkontentów. Stonowany szary, jasny beż, elegancki ciemnoniebieski i oryginalny liliowy dają naprawdę solidną paletę barw do wyboru.  Osobiście zakochałam się w wersji liliowej – nieoczywistej, pastelowej, charakteryzującej się odrobiną szaleństwa. Cudownie, że słuchawki zostały oznaczone literami R i L, dzięki czemu nie miałam problemu z dopasowaniem słuchawki do odpowiedniego ucha.

Pierwsze wspólne kroki

Przygodę z Jabra Elite 3 warto rozpocząć od odpowiedniego dopasowania. W tym celu należy dobrać idealne dla swojego ucha wkładki silikonowe EarGel. Jeśli zrobimy to optymalnie, to słuchawki powinny perfekcyjnie leżeć w uchu i nie wypadać z niego nawet podczas bardziej energicznych aktywności. Jest to jednak kwestia niezwykle indywidualna. U mnie na szczęście najmniejsza wersja wkładek okazała się idealna.

Następnie czeka na nas parowanie słuchawek ze smartfonem, a najprościej zrobimy to wciskając  równocześnie oba przyciski na słuchawkach Wszystko odbywa się sprawnie, bez zbędnych problemów, a system Android sam wykrywa słuchawki i pyta o chęć ich podłączenia. Warto zaznaczyć, że „pchełki” mogą być połączone jednocześnie z sześcioma urządzeniami, więc nie musimy za każdym razem rozłączać słuchawek.

Sterowanie jest bardzo intuicyjne i proste, a odbywa się poprzez mechaniczne wciskanie przycisku umieszczonego na słuchawkach. Wszystko działa bezbłędnie i komendy odczytywane są bez zbędnych opóźnień. A jak to wygląda w konkretach?

Prawa słuchawka odpowiada m.in. za odtwarzanie muzyki:

• jednokrotne naciśnięcie  – play/pauza,
• dwukrotne naciśnięcie – następny utwór,
• trzykrotne naciśnięcie – poprzedni utwór
• przytrzymanie zwiększa głośność

Lewa słuchawka:

• jednokrotne naciśnięcie aktywuje/dezaktywuje HearThrough,
• dwukrotne naciśnięcie aktywacje asystenta głosowego bądź uruchamia Spotify,
• przytrzymanie zmniejsza głośność

Możemy również używać zamiennie prawej i lewej słuchawki. Podczas przychodzącego połączenia naciśnięcie dowolnego przycisku spowoduje odebranie połączenia. Podwójne naciśnięcie spowoduje zakończenie rozmowy lub odrzucenie połączenia przychodzącego. Nic prostszego, prawda?

Teraz naprawdę możemy zaczynać

To co bardzo spodobało mi się podczas użytkowania tych słuchawek to dedykowana do nich aplikacja Sound+, gdzie można skorygować dźwięk. Wersja dla słuchawek Jabra Elite 3 jest niepełna, ale nie zmienia to faktu, że aplikacja jest przygotowana bardzo profesjonalnie. Możemy tu aktywować HearThrough, zaktualizować firmware urządzenia, skorzystać z opcji odnalezienia słuchawek. Szkoda, że pełen wachlarz możliwości nie został udostępniony użytkownikom Elite 3, ale być może to się jeszcze zmieni.

Posłuchajmy Jabra Elite 3

Muzyka w Elite 3 brzmi mocno i przestrzennie. Dźwięk jest czysty i przyjemny i choć bas nie powala, to dla mnie jest bardzo poprawnie i miło dla ucha. Każdy gatunek muzyczny, podcast, audiobook polubi się z Elite 3. Słuchawki można użytkować pojedynczo w trybie mono. Pełne naładowanie baterii pozwala na 7 godzin ciągłego słuchania, a etui przedłuża ten czas jeszcze o 21 godzin.

Warto zainwestować w słuchawki Jabra Elite 3?

Douszne słuchawki Elite 3 to bardzo solidna propozycja w swojej kategorii cenowej. Nie posiadają aktywnej redukcji szumów ANC, ale opcja ta nie jest niezbędna przy codziennym użytkowaniu, więc spokojnie mogę z niej zrezygnować. Bardzo spodobała mi się natomiast funkcja HearThrough, która włącza mikrofony i emituje wzmocniony, zewnętrzny dźwięk prosto do uszu. Działa ona szczególnie dobrze przy niskim i średnim poziomie głośności i pozwala odbierać dźwięki z otoczenia bez wyjmowania słuchawek z uszu. Bardzo przydatna i potrzebna w codziennym funkcjonowaniu, kiedy nie chcemy przegapić dzwonka do drzwi. Na plus należy zaliczyć także żywotność baterii. Siedem godzin zupełnie mi wystarcza. Najdłuższa moja sesja trwała około pięciu godzin, więc potem spokojnie mogłam doładować słuchawki w etuiu i znów cieszyć się kolejnym maratonem muzycznym. Brawa również za klasę wodoszczelności IP 55, która zapewnia pełną szczelność przed pyłem i bezpieczeństwo spaceru podczas niewielkich opadów deszczu.

Słuchawki Jabra Elite 3 to idealny wybór dla osób, które nie potrzebują ogromnej ilości dodatkowych funkcji, a solidnych, prostych słuchawek w korzystnej cenie. Sympatyczny wygląd, podstawowe funkcje pozwolą nam zatopić się w muzyczny świat na wiele godzin. Spróbujcie, a na pewno nie pożałujecie.

Anna Wasyliszyn
(anna.wasyliszyn@dlalejdis.pl)

^{Fot. Anna Wasyliszyn}