Muzyczny szyk – nowa odsłona słuchawek Clam

Słuchawki Clam 2 od Fresh n Rebel – recenzja.
Marka Fresh n’ Rebel przyzwyczaiła mnie już do nieoczywistej kolorystyki, dźwięku na dobrym poziomie i skoncentrowaniu swych sił na aspektach wizualnych swoich produktów.

Biorąc więc do rąk kolejny gadżet holenderskiej marki, mam już pewne wyobrażenie o tym czego mogę się spodziewać.  W tym przypadku pierwszy rzut oka na opakowanie i już wiem, że Clam 2 idealnie wpisują się w strategię marki i są świetnym pomysłem na prezent. Kartonowe pudełko w kolorze słuchawek kryje w swoim wnętrzu głównego bohatera chronionego przez gąbczastą wyściółkę. Oprócz słuchawek Clam 2 znajdziemy tutaj woreczek do ich przechowywania, kabel do ładowania USB-C, kabel audio 3,5 mm oraz niewielkich rozmiarów instrukcję obsługi. Podczas codziennych zajęć woreczek jest bardzo przydatnym dodatkiem, ponieważ pozwala szybko schować i osłonić słuchawki, nie narażając ich na uszkodzenie.

Czym wyróżniają się Clam 2?

Bezprzewodowe słuchawki zawsze mają jedną wadę – musimy je ładować. Clam 2 wychodzą więc naprzeciw temu problemowi i oferują nam 80 godzin słuchania na jednym ładowaniu. Nieprawdopodobne, prawda? Przez tydzień nie musiałam podłączać słuchawek do ładowania i zrobiłam to tylko w celach testowych. Zresztą zaledwie 15-minutowe podłączenie do prądu pozwoli nam na 8 godzin użytkowania słuchawek Clam 2. Jest to niezwykle wygodne,  a co najważniejsze bardzo przydatne podczas wakacyjnych wojaży. Nie musimy zabierać żadnych kabli, wystarczą słuchawki i dobry humor. Korzystając ze słuchawek średnio 5-6 godzin dziennie, bateria wystarczy nam na około 2 tygodnie działania.

Oprócz bajkowej wprost baterii cieszy mnie również dołączony kabel audio, który w razie potrzeby pozwoli nam się podłączyć przy pomocy przewodu do dowolnego urządzenia. Fajnie mieć taką alternatywę i wyjście bezpieczeństwa.

Czym wyjątkowym charakteryzują się jeszcze słuchawki z oryginalnym krabem w logo? Oczywiście kolorystyką! Znajdziemy tu zarówno pastelowe kolory, jak i odważniejsze, mocniejsze wybarwienie. Typowa biel i czerń nie wchodzą w grę. Wybrać można natomiast spośród ośmiu niebanalnych propozycji: Silky Sand, Dried Green, Dreamy Lilac, Safari Red, Deep Mauve, Dive Blue, Brave Bronze, Storm Grey. I choć jestem raczej zwolenniczką jaśniejszych kolorów to muszę przyznać, że opcje Dried Green i Dive Blue również mają w sobie to „coś”.

Konstrukcja, a wygoda

Słuchawki nauszne mają to do siebie, że musimy je dopasować do swoich potrzeb. Nieodpowiedni nacisk na głowę lub uszy potrafi zniszczyć każdą przyjemność. Słuchawki Clam 2 są przede wszystkim niezwykle lekkie. Ważą zaledwie 240 gramów. Prawie cała konstrukcja słuchawek Clam 2 wykonana została z tworzywa sztucznego. Nausznice mają kształt muszli (stąd nazwa). Są dość miękkie i na tyle dusze, że idealnie izolują ucho od świata zewnętrznego. Pokryte zostały wegańską skórą, która chłonie wilgoć, ale w upalne lato może również podnieść temperaturę naszego ciała o kilka kresek. Zimą i jesienią zyskujemy natomiast świetną ochronę przed wiatrem, więc wszystko pozostaje w równowadze. Wszelkie zabrudzenia z nauszników można usunąć przy pomocy wilgotnej, miękkiej szmatki. Szkoda natomiast, że nauszniki nie są elementami wymiennymi, ponieważ po ich naturalnym zużyciu, musimy zwyczajnie zakupić nowe słuchawki.  Wewnętrzna strona pałąka jest wyścielona miękką tkaniną. Słuchawki zaskakująco dobrze trzymają się mojej głowy i przez pierwsze dwie godziny komfort użytkowania jest naprawdę spory. Potem niestety zaczynam odczuwać pewne niedogodności związane z naciskiem na uszy, ale może muszę zwyczajnie się przyzwyczaić do słuchawek nausznych.

Użytkowanie i sterowanie

Słuchawki nauszne Clam 2 są w pełni bezprzewodowe i korzystają z łączności bluetooth. Sparowanie słuchawek z telefonem zajmuje dosłownie chwilę i od razu możemy korzystać z wszelkich udogodnień. W słuchawkach dousznych często korzystam z panelu dotykowego, ale w wersji nausznej jestem zdecydowanie fanką manualnego sterowania za pomocą tradycyjnych przycisków i taki sposób sterowania proponują nam słuchawki Clam 2. Włączenie słuchawek odbywa się poprzez naciśnięcie przycisku zasilania na prawej nausznicy. Tam znajdziemy również sterowanie głośnością. Wszystko proste i intuicyjne, a więc przyjazne użytkownikowi.

Clam 2 – porozmawiajmy i posłuchajmy

Fresh n’Rebel w wersji Clam 2 postawił na mocny bas i można to uznać za zaletę, zwłaszcza podczas słuchania muzyki popowej i elektronicznej. Odrobinę gorzej w tych słuchawkach brzmi muzyka rockowa, która potrzebuje przestrzeni. Odpowiednie wyregulowanie głośności pozwala zmniejszyć te odczucia do minimum. Ogólnie jest naprawdę przyzwoicie dźwiękowo. Clam 2 idealnie nadają się do słuchania muzyki, audiobooków i prowadzenia rozmów. Miłym dodatkiem byłaby aplikacja dedykowana słuchawkom, ale może i na to przyjdzie kiedyś odpowiedni czas.

„Muszle” nie tylko na plażę

Z reguły korzystam ze słuchawek, które nie zajmują wiele miejsca. Tradycyjne „pchełki” są fajną opcją, ale czasami podczas intensywniejszego ruchu nie trzymają się wystarczająco dobrze w kanale słuchowym, a do tego łatwo je zgubić. Z Clam 2 ten problem znika całkowicie. Słuchawki trzymają się idealnie nawet podczas energicznego treningu. Zresztą słuchawki w obecnych czasach stanowią odpowiednik biżuterii. Design, kolorystyka potrafią być wspaniałym dopełnieniem każdej stylizacji, więc warto poszaleć w tej kwestii, a Clam 2 dają nam szerokie pole do popisu. Jeśli potrzebujecie słuchawek nausznych w dobrej cenie, oferujących dobre brzmienie ze sporą ilością basu i nie zależy wam na aktywnej redukcji szumów, to Clam 2 od Fresh n’Rebel będą idealnym wyborem.

Anna Wasyliszyn
(anna.wasyliszyn@dlalejdis.pl)

Fot. Anna Wasyliszyn




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat