Polska marka SteaMaster od 2009 roku zmienia podejście do prasowania - ze żmudnego stania przy desce na szybkie i wygodne, tuż przed wyjściem z domu. Przy pomocy steamera prasuje się średnio 5 razy krócej niż zwykłym żelazkiem. Do tego w pionie!
Wystarczy powiesić ubranie na wieszaku parownicy i przeciągnąć dyszą z góry do dołu. Zagniecenia znikają w mgnieniu oka. Ubranie jest wygładzone i odświeżone. SteaMaster jest bezpieczny dla wszystkich tkanin, nie musimy więc obawiać się o przypalenie czy nabłyszczenie materiału. Wyprasujemy sukienki z jedwabiu, cienkie bluzki z wiskozy, grubsze jeansy czy wełniane swetry.
Po prasowaniu odświeżanie jest jedną z głównych zalet SteaMaster. Oczyszcza on (i przy okazji wygładza) ubrania, których nie pierze się zbyt często, m.in. marynarki, płaszcze czy kurtki. Ponadto gorąca para znajdzie zastosowanie także w sprzątaniu domu. Odświeży firany i zasłony, wyprasuje obrusy czy pościel. Te ostatnie można prasować też w poziomie (modelem BW-03).
Dzięki swoim właściwościom SteaMaster dba o garderobę bez konieczności częstego prania. Można odświeżać nim ubrania vintage czy też te, które zalegają długo nieużywane w szafie. Para przywróci im dawny wygląd, uwydatni kolor (np. świetnie przywraca barwę czarnym ubraniom!) oraz zneutralizuje zapachy.
Gorąca para wydobywająca się z dyszy SteaMaster osiąga temperaturę 100 stopni Celsjusza. Ze skutecznością usuwa z ubrań wirusy, bakterie i roztocza. Szczególnie warto go stosować do prasowania i wyparzania dziecięcych ubranek.
SteaMaster ma w swojej ofercie 6 modeli stacjonarnych prasowaczy, mini parownicę oraz akcesoria do dbania o ubrania. Są one dostępne w sklepie internetowym marki.
Fot. Steamaster
Informacja prasowa