Wynik, nie chwalą się, imponujący! A ponieważ czternasta nowość miesiąc zjawił się w dostojnym towarzystwie trzynastej i dwunastej, dziś u nas mowa o wszystkich razem i każdej z osobna.
Maraton nowości rozpoczynamy o tomu zbiorowego, jaki powstał pod redakcją Joanny Skibskiej, Diagnoza interdyscyplinarna. Wybrane problemy. Diagnoza interdyscyplinarna, rozumiana jako proces, stanowi szereg profesjonalnych i wielospecjalistycznych, zamierzonych i ustrukturyzowanych czynności, których podstawowym celem powinna być identyfikacja zdolności poznawczych oraz określenie możliwości rozwojowych, a także wskazanie przyczyn zachowań odbiegających od no my i utrudniających jednostce funkcjonowanie w przestrzeni edukacyjnej społecznej. Diagnoza interdyscyplinarna, będąca efektem końcowym (wynik em) tego procesu, powinna za to mieć na uwadze szerokie poznanie jednostki osadzone wielokontekstowo i ujmowane z różnych perspektyw uwzględniając przy tym analizę zebranych danych, i, jako taka, stano ić warunek konieczny optymalnego wykorzystania potencjału oraz ilora u rozwojowego jednostki. W tym ujęciu diagnoza interdyscyplinarna jes punktem odniesienia dla działań modyfikacyjnych, edukacyjnyc , terapeutycznych i rehabilitacyjnych. W monografii wyodrębniono czter części poświęcone wybranym zagadnieniom diagnozy interdyscyplinar ej, decydujące o globalnym i wielospecjalistycznym poznaniu dziecka Monografia jest skierowana do szerokiego grona Czytelników związanych ze środowiskiem naukowo-badawczym oraz praktyką pedagogicz ą: nauczycieli i specjalistów, a także rodziców i studentów pedagogiki, zainteresowanych problematyką diagnoz interdyscyplinarnej. Należy podkreślić, że opracowanie może być podst wą do dalszych analiz i naukowo-praktycznyc poszukiwań.
Zapraszamy do lektury: http://impulsoficyna.com.pl/nowosci/diagnoza-interdyscyplinarna,187 4.html
Od Diagnozy interdyscyplinarnej, obejmującej szeroki wachlarz zagadnień, przechodzimy do publikac i opracowanej pod redakcją Barbary Winczury, również zbiorowej, le z tym razem operującej już wyspecjalizowaną problematykę Emocje dzieci i młodzieży z trudności mi w rozwoju i zachowaniu to książka trudna, przede wszystkim ze względu na przedmiot anal z. Wywołując w świadomości hasło „dzieciństwo”, budzimy z eguły obrazy pogodne, nawet szczęśliwe. Dzieci nie powinny mieć zmart ień – kłopoty przejmują dorośli. Okres dzieciństwa, w któ ym w naturalnym procesie uspołeczniania poznaje się wymagania otoczenia, w silnym stopniu kształtuje zręby osobowości podstawowej. Wtedy nastę uje pierwsze tworzenie się obrazów świata społecznego z j go radościami i smutkami. Powstają wyobrażenia o sobie i swo ch możliwościach, a nawet marzenia. Wyobrażenia te są odbiciem doświa czeń dziecięcych, ich intelektualno-emocjonalnych interpretacji zdarzeń, obrazów kulturowych oraz ocen wartościujących, które sły zą i poznają. To, co się w tych latach dzieje, ma budować czło ieka szczęśliwego, otwartego na ludzi, chętnego zmianom świata na lep ze, twórczego. Dzieciństwo jest wprawdzie okresem uczenia się potrzebnych umiejętności w życiu dorosłym, ale zakres i formy wybiera ą z troską dorośli. W dużej części przypadków tak jest, ale z razem część dzieci z bardzo wielu powodów takiego radosn go dzieciństwa nie doświadcza. Przyczyny są różne: cho oby przewlekle, deficyty rozwojowe czy niepełnosprawności, ale i taki , które z tym związane są bezpośrednio i pośrednio, a nawet wyni ają całkowicie z innych przyczyn.
Zapraszamy do lektury: http://impulsoficyna.com.pl/nowosci/emocje-dzieci-i-mlodziezy-z-tru dnosciami-w-rozwoju-i-zachowaniu,1863.html
Dzisiejsze propozycje wieńczy lektur zdecydowanie lżejsza w odbiorze, choć ciężar jakościowy jest tu ogromn . Edukacja. Korzenie – źródła; narracje Aleksandra Nalaskowskiego to książka, jak zaznac a sam Profesor, „szczególna”, gdyż… Ale najlepie będzie, gdy oddamy głos Autorowi: „Proponowana Czytelnikom książka jest dla mnie pozycją dość szczególną. Można powiedzieć, że jest rodzajem prezentu, jaki sobie sprawiłem w związku z okrągłą roc nicą moich urodzin. Osiągnąłem bowiem wiek i dojrzałość (czyli zest rzałem się), w którym dokonuje się pewnych podsumowań. Nawet nie zauważyłem, jak priorytetem stała się dla mnie promocja podopiecznyc na stopień doktora. Promocja dużej grupy zdolnych studentó w przygotowujących pod moim kierunkiem prace magisterskie. Mówiąc kolokwialnie, z naukowego koguta, zainteresowanego przede wszystkim własnym rozwojem, stałem się kwoką wychowującą pisklaki. W takim wypad u nie może dziwić fakt, że oglądam się wstecz, na ślady, któr jako ów metaforyczny kogut po sobie zostawiłem. I taka jest właś ie ta książka. To collage, a mówiąc bardziej współcze nym językiem – rodzaj patchworka. Przeglądając własny dorob k i penetrując twardy dysk w komputerze, odnalazłem sporo tekstó w nigdzie nieopublikowanych, zaczętych, a nieskończonych, który h pisanie zarzuciłem z powodu albo braku pomysłu, albo zniechęcenia czy eż szwankującego niekiedy zdrowia. Z obecnej perspektywy niektóre z nich uznałem za całkiem sensowne i postanowiłem nad nimi jesz ze popracować. Jakkolwiek nie nad wszystkimi i nie od razu. Wracałem o nich, zmieniałem, zostawiałem, wracałem. Każdy z badaczy ma sw&oacu e;j warsztat pisarski i własny sposób przelewania myśli a papier”.
Zapraszamy do lektury: http://impulsoficyna.com.pl/nowosci/edukacja-korzenie-zrodla-narrac je,1864.html