Z tej okazji wydawnictwo Papierowy Księżyc przygotowało wznowienie niezwykłej książki Patricka Nessa – tym razem w okładce filmowej. W księgarniach pojawi się ona 2 grudnia.
„Siedem minut po północy”, to odważna, pełna czarnego humoru, głęboko poruszająca opowieść o chłopcu, jego ciężko chorej matce i niezapowiedzianym, potwornym gościu.
Jest siedem minut po północy, gdy trzynastoletni Conor budzi się i odkrywa, że za oknem jego sypialni czai się potwór.
Jednak to nie tego potwora Conor się spodziewał – sądził, że odwiedzi go raczej ten z dręczącego go koszmaru, powtarzającego się niemal każdej nocy od dnia, kiedy matka chłopca rozpoczęła leczenie.
Potwór z jego podwórka jest inny. Sędziwy. I dziki. I chce czegoś od Conora. Czegoś niebezpiecznego i przerażającego.
Żąda prawdy.
Na podstawie ostatniego pomysłu wielokrotnie nagradzanej pisarki Siobhan Dowd – która zmarła na raka i nie mogła sama napisać tej historii – Patrick Ness stworzył mroczną, przejmującą powieść o nieszczęściu i stracie, a także o potworach: tych realnych i tych wyobrażonych.
* * *
WYBRANE RECENZJE KSIĄŻKI:
„Siedem minut po północy” to opowieść o przemijaniu i samotności, ale też o istocie człowieczeństwa. Patrick Ness pisze o trudnych sprawach w sposób niezwykle przystępny, nie popadając przy tym w moralizatorski ton. Stosuje oryginalne zabiegi narracyjne, stawia na wielowymiarowość, nie tracąc przy tym lekkości języka – to cecha najlepszych pisarzy. Pomimo dającego się odczuć na każdym kroku cierpienia, autor umiejętnie rozładowuje nastrój szczyptą, czasami nawet czarnego, humoru. Poza tym Ness sprawnie wykorzystuje inne formy literackie. U niego schematy powieści psychologiczno-inicjacyjnej sprawnie łączą się z grozą i fantazją – ten niespotykany dotąd eklektyzm wartościuje jego książkę do miana arcydzieła.
bliskokultury.wordpress.com
Książka ta, choć niewielka i raczej skromna objętościowo, kryje w sobie ogromne bogactwo treści i niespotykaną głębię emocji. Jej lektura jest jak niespodziewane uderzenie w splot słoneczny: wywołuje przeszywający ból, powala na kolana, aż zaczyna brakować tchu. Choć nieczęsto daję ponieść się emocjom, ta książka wywołała we mnie istną burzę uczuć, chwyciła za serce i spowodowała, że łzy same spływały mi po policzkach. Ta przejmująca historia trzynastoletniego chłopca, który w rozpaczliwy sposób próbuje uporać się ze świadomością zbliżającej się śmierci matki, została opowiedziana w oszczędnych, prostych, starannie dobranych słowach, które wręcz porażają siłą wyrazu. Zaskakujące jest to, że mimo tych pozornych ograniczeń wciąż pozostaje sporo miejsca na metafory, niedopowiedzenia, a nawet formy narracyjne o charakterze przypowieści, które wspaniale uzupełniają wymowę treści. Sprawiają one, że mroczna i smutna historia potrafi zachwycić i oczarować czytelnika.
obliczakultury.pl
„Siedem minut po północy” to istny majstersztyk. Nie mam nic do zarzucenia tej książce. Jest dokładnie taka, jak być powinna – z jednej strony delikatna i subtelna, z drugiej wzbudzająca skrajne, silne emocje. Cieszę się, że miałam okazję zapoznać się z tą historią, gdyż udało mi się wyciągnąć z niej wiele wartości, między innymi to, że nie zawsze wszystko można prosto określić, sklasyfikować i wyjaśnić. Jest to piękna, ponadczasowa lektura, która zapada w pamięci. Zdecydowanie zasługuje ona na każdą ze zdobytych nagród. To nie tylko opowieść dla dzieci, ale cudowna historia dla dorosłych pragnących ponownie się nimi poczuć i doświadczyć czegoś niesamowitego, co dogłębnie ich poruszy.
efantastyka.pl
„Siedem minut po północy” czyta się tak dobrze dzięki bardzo swobodnemu stylowi i naturalnym dialogom. To powieść, która poruszy młode serca, ale i te starsze przyprawi o szybsze bicie. Wzruszająca, mądra, zmuszająca do odpowiedzi na kilka ważnych pytań i wreszcie – prawdziwie oczyszczająca.
biblionetka.pl