Zbliża się zima, a co za tym idzie - sezon grzewczy. Nasza cera będzie wystawiona na działanie zimnego wiatru oraz ciepła bijącego z grzejników. Ale także po upalnym lecie nasza skóra potrzebuje wsparcia. To wszystko sprawia, że nasza cera staje się przesuszona. Jak jej pomóc?
W mięsistych liściach tej rośliny znajdują się niemal wszystkie witaminy, jakich potrzebuje skóra, ale także substancje zatrzymujące wodę. Poza tym aloes utrzymuje prawidłowe pH skóry i wygładza ją poprzez pobudzenie produkcji kolagenu.
Lekkie, płynne i szybko wchłaniające się formuły stosuj rano. Na noc sięgaj po gęste kremy i masła. Pamiętaj, że wilgotny naskórek o wiele lepiej wchłonie każdy kosmetyk, dlatego po kąpieli masz minutę, by nałożyć balsam.
Właściwa flora bakteryjna skóry wzmacnia jej funkcje obronne. Pożyteczne bakterie, czyli mikromieszkańcy skóry, tworzą potężną społeczność zwaną mikrobiomem. Zależy on od hormonów, składu potu oraz łoju wydzielanego przez skórę. Zmienia się w zależności od pogody, środowiska i naszej pielęgnacji. By o niego zadbać, szukaj w kremach biofermentów, np. z ryżu, czarnej herbaty, alg oraz drożdży. Tworzą one bardzo pożądany dla zdrowia koktajl z cukrów, kwasów organicznych, flawonoidów, białek i wzmacniających skórę związków mineralnych.
Natłuszczające składniki zostawiają na skórze cenny film, który zastępuje jej upośledzoną warstwę lipidową. Dlatego w składzie balsamu do ciała warto szukać oliwy, oleju arganowego, oleju migdałowego, masła shea i masła kakaowego. Skuteczna w nawilżaniu jest również gliceryna roślinna, wytwarzana np. z oleju kokosowego.
Nasza skóra źle znosi gorącą wodę, dlatego po długiej kąpieli jest mocno przesuszona, a czasem nawet swędzi. Warto więc przyzwyczaić się do kąpieli lub prysznica w chłodniejszej wodzie i stosować do mycia delikatne olejki. Wówczas warstwa lipidowa chroniąca skórę przed wysychaniem, będzie miała szansę się odbudować.
Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com