Tłusty Czwartek 2015

12 lutego - Tłusty Czwartek 2015.
Tłusty Czwartek to ostatni czwartek przed Środą Popielcową, który to rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. A czy Wy wiecie, dlaczego w ten dzień wszyscy objadają się pączkami?

Tradycja oddawania się słodkim przyjemnościom towarzyszy nam od kilku wieków. Kiedyś biesiadowanie trwało kilka dni, aż do wtorku przed Popielcem. Sam Tłusty Czwartek od wielu lat nierozerwalnie kojarzy się z pączkami. Ich masowa konsumpcja miała kiedyś też przyczyny ekonomiczne – przed okresem postnym trzeba było zużyć zapasy cukru i tłuszczu.

Wierzono, że zajadanie przysmaków w tym dniu stanowi nie tylko ostatnią okazję do pofolgowania sobie przed Wielkim Postem, ale miało to również zapewnić pomyślność przez cały rok. Można powiedzieć, że ten kto w tym dniu nie zje ani jednego pączka albo faworka – nie będzie miał w życiu szczęścia.

Pierwsze pączki w Polsce zdecydowanie odbiegały od smaku tych dzisiejszych. Wypiekano je z ciasta chlebowego i nadziewano słoniną. Wyobrażacie to sobie? Dopiero w wieku XVI zaczęto wyrabiać je na słodko.

Aktualnie w Tłusty Czwartek pączki można zakupić dosłownie wszędzie. Polacy zjadają w ten dzień około 100 milionów pulchnych, nadziewanych kulek. Cukiernie co roku przygotowują na tę okazję bardzo szeroką gamę pączkowych wyrobów: z marmoladą, różą czy też adwokatem.

Innym tradycyjnym smakołykiem jest chrust, czyli faworki. To smażone ciastka, zawijane kształt kokardki i podawane z dużą ilością cukru pudru.

Zajadanie tych frykasów ma również swoje wady. Jeden pączek, w zależności od nadzienia to nawet 400 kalorii. Zakładając, że przeciętny Polak zjada w tym dniu 2,5 pączka, wiele osób chce później spalić nadmiar spożytego tłuszczu. A to też wcale nie jest takie proste. By spalić równowartość jednego pączka, można przykładowo pływać kajakiem przez godzinę albo malować ściany przez dwie godziny.

Z racji tego, że data Tłustego Czwartku jest zależna od daty Wielkanocy, dzień ten jest świętem ruchomym. Następny czwartek jest czwartkiem po Środzie Popielcowej i należy już do okresu wielkiego postu, podczas którego chrześcijanie powinni wykazywać się wstrzemięźliwością.

Jeżeli chcecie, aby w tym roku wiodło wam się dobrze, koniecznie zjedźcie chociaż jednego pączka albo faworka. A może tylko jednego zamiast pięciu? Jeśli zjecie jednego to tradycję będziecie mieli z głowy, a i później nie będzie potrzeby, aby biegać kilka godzin po parku.

Jeżeli chcielibyście zamówić większą ilość pączków (np. do pracy albo dla rodziny) warto pomyśleć o tym trochę wcześniej i zamówić w cukierni określoną ilość. Wiele cukierni prowadzi tzw. „zapisy” na większe ilości pączków. To wygodne, bo przychodzisz i wiesz, że słodkości są dla ciebie odłożone, a co najważniejsze – nie trzeba stać w kilometrowej kolejce i martwić się czy dla nas jeszcze wystarczy.

Magdalena Czernik
(magdalena.czernik@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com




Społeczność

Newsletter

Reklama

 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat