„Wednesday” - recenzja

Recenzja serialu „Wednesday”.
Uwielbiam mroczne klimaty, Tima Burtona, a do Rodziny Addamsów od lat mam słabość – czy trzeba pisać coś więcej, by oczywistym było, że gdy tylko pojawiły się wzmianki o „Wednesday” Netfliksa, nie mogłam się doczekać premiery? Myślę, że nie tylko ja. Czy było na co czekać?

Jak oficjalny opis głosi, makabrycznie bystra i sarkastyczna Wednesday Addams prowadzi śledztwo w sprawie serii zabójstw, przysparzając sobie nowych przyjaciół i wrogów w Akademii Nevermore.

Za serial odpowiedzialny jest Tim Burton, jednak on wyreżyserował jedynie 4 z 8 odcinków. Resztą zajęli się Gandja Monteiro i James Marshall.

Choć opis fabuły brzmi wręcz banalnie, a podczas seansu okazuje się ona w pewien sposób nienowa, to jednak wciąga. Przewidywalność była na takim poziomie, że w zupełności nie przeszkadzała temu, by oglądać odcinek po odcinku zastanawiając się, jak dokładnie to się potoczy. Historia została tak rozegrana, że mimo wszystko nie nudziła. Chwilami można się czegoś domyślić, ale znalazły się też elementy zaskakujące. Osnute tajemnicą wydarzenia potrafiły przyprawić o dreszczyk.

Klimat serialu świetnie wyważono, bo jest mroczny, ale nie ciężki. Zachował specyficzną i charakterystyczną dla „Rodziny Addamsów” lekkość. Co więcej, widać rękę Burtona. Mimo że nie wyreżyserował całości, wszystkie odcinki reprezentują wysoki poziom.

"Wednesday" różni się od reszty addamsowskiego uniwersum nie tylko tym, że w oczywisty sposób obraca się wokół tytułowej bohaterki. Nie jest zwykłą czarną komedią; to produkcja bardziej złożona. Choć niejednokrotnie łatwo o uśmiech, bo sarkastyczne teksty czy zabawne elementy urozmaicają akcję, serial wydaje się jednak nieco poważniejszy. Podobało mi się, że wszelkie lżejsze akcenty nie są przesadzone, a adekwatne. Gdy dzieje się coś smutniejszego czy brutalniejszego, jest miejsce na emocje pasujące do tego, co na ekranie. Doskonale buduje to scenografia i kolorystyka czy kostiumy. Produkcję uważam za bardzo malarską – w dobrym gotyckim stylu, który łączy nowoczesność z elementami retro. Wszelkie straszydła zrobiono przyjemnie dla oka. Wyglądają satysfakcjonująco upiornie, zamiast straszyć nierealistyczną „komputerowością”. Wyraziste i naprawdę ciekawe, robią wrażenie.

Serial potrafi poruszyć. Dynamika akcji wzbogacona o bardziej subtelne wątki związane z uczuciami młodych bohaterów chwilami funduje widzowi emocjonalny roller coaster. Uczniowie zmagają się bowiem nie tylko z podejrzanymi okolicznościami, zniknięciami i zgonami, ale również dorastaniem. To sprawia, że produkcja nabrała głębi, a bohaterowie stali się bardziej realistyczni. Tutaj należy się też pochwała aktorów, bo wykonali kawał dobrej roboty. W większości dobrano ich mistrzowsko, choć ja sama mam małe wątpliwości co do Morticii granej przez Catherine Zetę-Jones. Przyzwyczajona do ostrych rysów i bardzo szczupłej figury bohaterki, nie mogłam się przyzwyczaić. Anjelikę Huston naprawdę trudno przebić.

Wydaje mi się też, że „Wednesday” może trafić do naprawdę szerokiego grona odbiorców lubujących się w mroczniejszych klimatach, acz jest ewidentnie skierowany do młodzieży i młodych dorosłych. Jedni z łatwością mogą się utożsamiać z różnymi postaciami, bo są one bardzo różnorodne nie tylko, gdy o stopień "potworności" chodzi (wszak mamy tu całe mnóstwo wilkołaków, żywych kończyn i innych), drudzy po prostu obejrzeć jako coś nietuzinkowego, a jeszcze inni znów poczuć się młodo. Dzięki nieszablonowego stylu produkcji, nikt nie powinien czuć się na ten serial za stary. Za ogromny plus uważam, że choć wszystkiego w tych raptem 8 odcinkach pełno, nie wyszły przeładowane, a fabuła się nie rozjechała. Tak wciąga, że trudno się oderwać.

Kinga Żukowska
(kinga.zukowska@dlalejdis.pl)

„Wednesday”, Tim Burton, Gandja Monteiro, James Marshall, USA, 2022.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat