Nasz mózg jest w stanie zapamiętać ok. 10 tys. różnych zapachów. Jest to tak zwana pamięć zapachowa. Kiedy woń dociera do naszych nozdrzy, wytwarzają się enzymy, które częściowo docierają do układu limbicznego. Układ ten odpowiada za pamięć i emocje. Dlatego w przyszłości jesteśmy w stanie rozpoznać dany zapach i kojarzy nam się on z konkretnymi uczuciami. Zapachy mogą działać odprężająco, ale mogą także wywoływać niepokój i powodować rozdrażnienie. Woń może przywołać wspomnienie związane z jakąś przykrą sytuacją, co będzie przekładało się na nasze złe samopoczucie.
Zapach może być dla nas sygnałem ostrzegawczym. Wyczuwając np. nieświeże jedzenie, dostajemy ostrzeżenie, że dany produkt nie nadaje się do spożycia. W ten sposób unikamy zatrucia pokarmowego. Jesteśmy wyczuleni także na inne nieprzyjemne zapachy, związane z zagrożeniem. Jest to woń spalenizny, dymu, czy gazu.
Jak już było wspomniane na początku zapachy wpływają na nasze emocje, ale także na nasze zachowania i zdrowie. Mogą powodować zmianę ciśnienia krwi, szybkości oddechu i tętna lub regulować wydzielanie enzymów trawiennych. Podczas posiłku to zmysł węchu odpowiada za wydzielanie śliny i soków żołądkowych, podbija również doznania smakowe.
Potencjał zapachu wykorzystywany jest w aromaterapii. Olejki eteryczne działają na poziomie psychicznym i fizycznym poprzez określone kompozycje zapachowe. Na człowieka odprężająco działa: lawenda, melisa i rumianek. Orzeźwiają: lukrecja, imbir i czekolada. Poprzez zmysł węchu możemy rozproszyć negatywne emocje i poprawić swój nastrój.
Katarzyna Nowińska-Kalbarczyk
(katarzyna.nowinska-kalbarczyk@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com