Według Wikipedii zbieractwo (syllogomaniato) to nabywanie lub trudności z pozbywaniem się rzeczy nieużytecznych bądź o małej dla innych osób wartości. Powoduje dezorganizację życia społecznego i zawodowego bądź obniżenie ich poziomu, a także ograniczenie przestrzeni życiowej chorego. W konsekwencji nie może on korzystać z pomieszczeń mieszkalnych zgodnie z ich przeznaczeniem.
Osoby dotknięte tym zaburzeniem często przechowują rzeczy, które dla innych są zwyczajnymi śmieciami. Choć one same mogą nie postrzegać ich w ten sposób, otoczenie często zwraca uwagę na bezużyteczność lub stan tych przedmiotów. Wyrzucenie czegokolwiek sprawia im ogromną trudność – zamiast tego przenoszą rzeczy z jednego miejsca na drugie, bez faktycznego zmniejszenia ilości zgromadzonych przedmiotów. Sam pomysł pozbycia się czegokolwiek wywołuje u nich panikę i silny niepokój, który może prowadzić nawet do ataków lękowych czy złości.
Zbieractwo bywa powiązane z innymi problemami, takimi jak OCD (zaburzenie obsesyjno-kompulsywne), lęki czy skłonność do uzależnień. Choć nie każda osoba z OCD jest zbieraczem, wiele badań wykazało, że większość zbieraczy zmaga się także z innymi zaburzeniami psychicznymi. Często w rodzinach znajduje się kilka osób mających problem ze zbieractwem, co sugeruje, że może ono mieć zarówno podłoże genetyczne, jak i środowiskowe.
Niektórzy zbieracze są również kompulsywnymi zakupoholikami – nie potrafią oprzeć się okazji, nawet jeśli nie mają żadnego rzeczywistego zastosowania dla kupowanych przedmiotów. Wiele z tych osób zadłuża się, wykorzystując maksymalnie karty kredytowe na promocje i wyprzedaże. Istnieje też lęk przed brakiem – gromadzą zapasy mydła, pasty do zębów czy papieru toaletowego, ponieważ obawiają się, że kiedyś mogą ich potrzebować. Paradoksem jest, że nie są w stanie znaleźć tych rzeczy w natłoku zgromadzonych przedmiotów.
Wiele osób cierpiących na kompulsywne gromadzenie rzeczy dystansuje się od interakcji społecznych. Wstydzą się swojego domu, nie zapraszają gości i unikają rodziny oraz znajomych. Często zdarza się, że problem zbieractwa przyczynia się do rozpadu relacji, w tym małżeństw, a także prowadzi do poważnych problemów finansowych. W skrajnych przypadkach przestrzeń życiowa staje się na tyle zagracona, że dom przestaje nadawać się do normalnego funkcjonowania – zablokowany dostęp do łóżka, kuchni czy łazienki może stanowić zagrożenie dla zdrowia i bezpieczeństwa.
Na szczęście można podjąć działania, by sobie pomóc. Leczenie zaburzenia zbieractwa jest możliwe, choć wymaga czasu i determinacji. Jeśli Ty lub ktoś, kogo kochasz, zmaga się z tym problemem, warto jak najszybciej wdrożyć plan leczenia i skonsultować się ze specjalistą, zanim sytuacja wymknie się spod kontroli.
Joanna Adamski
(joanna.adamski@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com