Wyjątkowe właściwości aloesu znane są od tysiącleci. W starożytnym Egipcie uznawany był za „roślinę nieśmiertelności”. Starożytni Grecy i Rzymianie wykorzystywali jego liście do leczenia ran. Współczesna nauka potwierdziła jego wartość. Aloes stał się internetowym celebrytą – każdego dnia przybywa publikacji wychwalających jego działanie. Doceniają go nie tylko wielbicielki naturalnej pielęgnacji, ale i nowoczesna kosmetologia.
Z liści aloesu otrzymuje się dwa produkty o odmiennym składzie i zastosowaniu: sok oraz żel. Żel to zagęszczony ekstrakt, ze stężonego soku otrzymuje się tzw. alonę. Obie substancje pochodne wykorzystywane są w dermatologii i kosmetyce.
Każda kropla żelowej substancji wypełniającej liście aloesu to bogactwo witamin C i E, B1, B2, B3, B6, prowitaminy A, kwasu foliowego, choliny. Aloes zawiera również wapń, magnez, cynk, chrom, selen, sód, potas, żelazo, miedź i mangan. Kryje również aminokwasy, w tym te niewytwarzane przez nasz organizm, ale konieczne do jego prawidłowego funkcjonowania. Na dodatek ma jeszcze cenne, nienasycone kwasy tłuszczowe.
Żel aloesowy działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo, głęboko nawilża i koi podrażnienia. Jest tak skuteczny, że można go stosować nawet do leczenia oparzeń i odmrożeń. Ma też właściwości odżywcze i odmładzające. Ponieważ zawiera witaminę C, pobudza skórę do produkcji kolagenu, co poprawia jej jędrność i elastyczność. Jest polecany w leczeniu niedoskonałości cery. Doskonale nawilża i zmiękcza skórę.
Aloes można stosować na skórę oraz zajadać, tylko nie ten z domowej hodowli, gdyż może nam zaszkodzić. Trzeba najpierw usunąć nadmiar przeczyszczającej aloiny. Pozbawionych tej substancji produktów z aloesem warto szukać w dziale ze zdrową żywnością. Są polecane na poprawę odporności.
Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com