W każdym z tych stanów możesz wspomóc się CBD. Jak działa i czy warto je brać? Przeczytaj wyniki testu oleju konopnego Hempley.
Na co pomaga CBD?
CBD stanowi jeden z najpopularniejszych i najlepiej zbadanych związków występujących w konopiach. W przeciwieństwie do THC nie odurza, a jego przyjmowanie nie jest w Polsce nielegalne. Samo w sobie nie leczy z chorób, zwłaszcza poważnych – np. nowotworu – jednak przysługuje się w terapii jako jeden z elementów, tuż obok leków, zabiegów czy ćwiczeń. Wszystko dzięki temu, że wspomaga naturalne procesy fizjologiczne.
CBD pobudza apetyt (jest wykorzystywane w leczeniu zaburzeń odżywiania), poprawia sen (korzysta się z niego w leczeniu bezsenności), łagodzi ból (to środek leczniczy w walce z dolegliwościami neurologicznymi), poprawia pamięć (używa się go w łagodzeniu objawów demencji i chorobie Alzheimera), a także odpowiada za koordynację ruchu (przysługuje się w leczeniu choroby Parkinsona). Oczywiście korzyści jest dużo więcej, acz nie sposób wymienić tu wszystkich.
Jakie zalety ma olej CBD?
Mimo iż CBD można przyjmować w różnej postaci, najbardziej rozpowszechnioną jest olej (olejek). Działa przeciwzapalnie, przeciwbólowo, przeciwwymiotnie, przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybiczo, przeciwalergicznie… i znów jest to tylko część licznych zalet CBD. Ja sięgnęłam po nie – a dokładnie po olej CBD Full Spectrum 5% od Hempley – aby kontynuować terapię konopiami z uwagi na dolegliwości neurologiczne i stany depresyjne. Warto bowiem zauważyć, że CBD korzystanie wpływa także na psychikę i przysługuje się w depresji, schizofrenii, atakach paniki, zaburzeniach lękowych. Działa relaksująco, odpręża, wycisza, łagodzi nerwy i przyczynia się do lepszego snu. Jeżeli zaś chodzi o dolegliwości neurologiczne, które chciałam zminimalizować, CBD działa holistycznie, czyli obejmuje cały organizm i „trafia” w bóle zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne.
Olej konopny CBD Full Spectrum 5% od Hempley
Zanim zdradzę, czy i jak zadziałał olej konopny marki Hempley, przyjrzyjmy się temu, czym jest, jaki ma skład i w jaki sposób powinno się go przyjmować.
Olej CBD od Hempley znajduje się w przepięknej buteleczce z grubego i przyciemnianego szkła, co chroni go zarówno przez przypadkowym stłuczeniem, jak i promieniami słonecznymi. Do zakrętki z eleganckim drewnianym pierścieniem przymocowana została przezroczysta szklana pipeta ułatwiająca dozowanie kropli. Ilu? Na początek producent zaleca stosowanie 2-3 kropli 3 razy dziennie, co daje 15-22,5 mg CBD na dobę. Ponieważ jednak wspomniałam, że dla mnie terapia była kontynuacją, sięgnęłam po większą dawkę: 50 mg na dobę w porcjach 6, 6 i 5 kropli.
Uwaga: ważne, by przyjmować CBD w równych odstępach czasowych. Po około sześciu godzinach stężenie substancji spada, więc gdyby wzięło się wszystkie krople naraz, efekt były słabszy niż w przypadku regularnego dawkowania.
Olej CBD Hempley – efekt stosowania
Do terapii olejem CBD – a raczej wspomagania terapii – podeszłam ambiwalentnie. Z jednej strony miałam duże oczekiwania, z drugiej byłam sceptyczna jak wobec wszystkich suplementów diety. W moim przypadku zatem kluczem stało się nie przyjmowanie kropli i niecierpliwe oczekiwanie na spektakularne efekty z naburmuszoną miną, lecz zmiana nastawienia.
Tak też zrobiłam. Potraktowałam olej CBD jako jeden z czynników pomocowych, a nie pomoc samą w sobie. Zresztą nie byłam naiwna – wiedziałam, że mnie nie wyleczy, lecz co najwyżej złagodzi ból i osłabi stany depresyjne. I rzeczywiście, tak się stało. Kontynuacja suplementacji olejem konopnym Hempley podtrzymała przedziwny i przyjemny spokój, który odczułam niedługo po rozpoczęciu przyjmowania CBD. Czułam mniejszy stres i strach. Rzadziej się złościłam i wybuchałam. Kiedy coś szło nie po mojej myśli, łatwiej było mi zapanować nad złymi emocjami. Dolegliwości neurologiczne też stały się łagodniejsze, choć oczywiście nie ustąpiły. Być może to kwestia zmiany podejścia i placebo, niemniej efekt jest realny.
W kontynuacji terapii olejem konopnym wezmę pod uwagę preparaty o silniejszym stężeniu CBD, żeby przyjmować mniej kropli. W ofercie Hempley są olejki 1%, 5% (czyli ten, który testowałam), 10% i 15%, wszystkie w stylowych butelkach. Myślę nad opcją 10%.
Olga Kublik
(olga.kublik@dlalejdis.pl)
Fot. Olga Kublik