Pewien Chińczyk do produkcji butów postanowił wykorzystywać stare gazety. Inspiracją dla tego oryginalnego biznesu była opowieść jego babci, która przyznała się wnukowi, że zdarzało jej się chodzić w butach ze słomy. Buty wymyślone przez azjatyckiego studenta nie szeleszczą, są lekkie, komfortowe i bardzo, bardzo tanie. Zawierają bawełniane wkładki, które sprawiają, że są one ponoć wygodniejsze od tych ze skóry. To się nazywa kreatywność w przemyśle obuwniczym.
Powiedzenie: „bycie pod pantoflem” wywodzi się z greckiej mitologii. Sandał był symbolem królowej Omfale, dla której Herakles wykonywał różne niewolnicze prace w kobiecym przebraniu, w ramach słynnej kary nałożonej na herosa przez wyrocznię w Delfach.
Pewien profesor o nazwisku Stevenson zasłynął m.in. tym, że stworzył wzór pozwalający obliczyć, jaką maksymalną wysokość powinien mieć obcas w butach kobiecych, by umożliwiał jej swobodne stąpanie z gracją. W swoich obliczeniach uczony wykorzystał takie dane jak: numer buta, trzeźwość kobiety, doświadczenie w chodzeniu na obcasach, koszt obuwia, czas w miesiącach od wprowadzenia modelu na rynek, a nawet prawdopodobieństwo oglądania się przechodniów za osobą, która ma na sobie szpilki.
Dopiero po II wojnie światowej na polskich wsiach mieszkańcy zaczęli nosić buty przez cały rok. Do tego czasu w obuwiu chodzono zazwyczaj tylko w zimie, paradując boso przez pozostałe pory roku. W butach pojawiano się wprawdzie w kościele na Mszach Świętych, ale całą drogę do świątyni ten „luksusowy” produkt trzymano w rękach.
Wprawdzie korek na drodze niepożądany, ale ten w bucie jak najbardziej. Jest on bowiem wspaniałym tłumikiem wstrząsów powstałych podczas chodzenia, a także kapitalną izolacją termiczną. Warstwa korka pomiędzy podeszwami w wysokiej jakości obuwiu to znak, że producenci dbają o klienta.
W Niemczech istnieje zwyczaj, że podczas przyjęcia weselnego następuje „kradzież” butów Pani Młodej. Hojni goście płci męskiej zrzucają się na wykup obuwia.
Królowa Francji Maria Antonina miała około 500 par butów i osobną służącą do dbania o nie.
W niektórych państwach buty są symbolem szczęścia, więc zamurowuje się je w ścianach.
Mieszkańcy starożytnego Egiptu w sandałach chodzili zazwyczaj tylko po domu, a na zewnątrz poruszali się boso.
Na świecie istnieją liczne muzea butów. Jednym z większych jest np. Muzeum Obuwnicze Bata w Toronto. W swojej kolekcji posiada ponad 10 tysięcy par eksponatów.
Aby lepiej kołysać biodrami, jeden obcas butów Marylin Monroe był przeważnie o centymetr wyższy od drugiego.
Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com