„Psi Patrol” to bajka, która od dobrych dziesięciu lat bawi i uczy kolejne rzesze dzieci. Nie ukrywam, że moi synowie też bardzo ją lubią i bardzo chętnie wybierają na wieczorynkę. Nie mam nic przeciwko, gdyż uważam, że w zalewie kiczowatych bajek na YouTube często pełnych przemocy i durnych filmików, które tylko rozpraszają uwagę dzieci, „Psi Patrol” jest naprawdę wartościową pozycją. Pokazuje moc przyjaźni, siłę dobrych słów; udowadnia, że siła tkwi w grupie, a pomaganie sobie jest wartością samą w sobie.
Po sukcesie „Psi Patrol. Film” powstał „Psi Patrol. Wielki Film”, o kolejnych przygodach tych sympatycznych superpsiaków. W tej części kolejny raz możemy wrócić do Miasta Przygód, w którym wszyscy mieszkańcy przygotowują się do obserwowania deszczu meteorytów. Okazuje się jednak, że jeden z nich zmienia oś lotu i ląduje w samym środku miasta. Co więcej tajemnicza skała ma magiczną moc, która przechodzi na pieski z Psiego Patrolu. Bohaterowie szybko opanowują nowe umiejętności i chcą za ich pomocą jeszcze skuteczniej pomagać tym, którzy tego potrzebują. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie burmistrz Humdinger – doskonale wszystkim znany łotr, burmistrz Mglistej Osady. Humdinger ucieka z więzienia i łączy swoje siły z nieobliczalną naukowczynią. Ten iście diabelski duet chce, rzecz jasna, przywłaszczyć supermoce piesków i wykorzystywać je do niecnych celów. Czy niecna intryga uknuta przez złych bohaterów się powiedzie?
O ile w pierwszej części filmu o psich bohaterach historia skupiona była wokół Chase’a, o tyle centralną postacią tej historii jest Skye. Mała pilotka ze względu na swój niewielki wzrost staje się najsłabszą częścią całego zespołu i dopiero, gdy uzyskuje supermoce, czuje, że jest ważna, wartościowa, potrzebna. Dlatego też, gdy przez swoją naiwność traci magiczne kawałki meteorytu dające jej siłę, będzie sama musiała zmierzyć się w demonami w swojej głowie. Uważam, że jej postać świetnie pokazuje, czym jest samospełniająca się przepowiednia i jak wiele złego potrafią zdziałać myśli, które są tylko w naszej głowie.
Twórcy filmu zadbali o wszystko – są świetne efekty dźwiękowe, fantastycznie zrealizowana historia, a także ukochani przez dzieci bohaterowie – włącznie z Liberty wprowadzoną w pierwszym filmie o przygodach Psiego Patrolu. Powiewu świeżości całej produkcji dodaje postać Victorii Vanace. Naukowczyni wyśmiewana przez mieszkańców miasta postanowiła im pokazać, na co ją stać, choć w ten zły sposób. Jej postać właśnie odróżnia ten film od wielu innych odcinków o przygodach dzielnych piesków.
Jestem pod ogromnym wrażeniem tej produkcji i uważam, że pod wieloma względami jest ona bardzo dopracowana i świetnie zrealizowana. Film bawi i uczy nie tylko tych najmłodszych, ale i tych nieco starszych. Z ogromną przyjemnością obejrzałam seans z moimi synami i uważam, że był to bardzo dobrze zagospodarowany czas. Co więcej, my, jako widzowie, dostajemy zupełnie nową historię, przez co nie mamy wrażenia, że po raz kolejny jemy to samo, odgrzewane w mikrofali danie. Polecam!
Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)
DVD „Psi Patrol. Wielki Film”, 2023, reż. Cal Bruner, Paramount Pictures.