"Farmageddon" – recenzja gry

Recenzja gry "Farmageddon".
Chcesz stać się rolnikiem i przekonać się, że uprawianie warzyw wcale nie jest takie proste jak się wydaje?

Jako fanka zarówno gier planszowych jak i karcianych z wielką przyjemnością sięgnęłam po „Farmageddon”. Na czym polega? Na stole mamy 3 karty Pól, na których gracze będą zasiewać swoje rośliny. Karty Pól są wspólne dla wszystkich graczy. Poza tym mamy jeszcze talię kart Akcji oraz kart Upraw. Na początku gry każdy z graczy ma 2 karty Upraw i 3 karty Akcji.

W swojej turze gracz dobiera 2 karty Upraw, następnie może wykonać dowolną ilość następujących czynności: rozpoczęcie uprawy, nawożenie uprawy, zebranie plonu, zagranie karty Akcji. Wybrane czynności wykonujemy wykorzystując posiadane na ręce karty. Karty upraw mają oznaczenie ile można na danej uprawie zarobić oraz ile nawozu potrzebuje uprawa. Oczywiście im większa możliwość zarobku, tym więcej nawozu potrzeba. Nawozimy uprawę za pomocą innych kart Upraw, kładąc je pod daną uprawą, awersem do dołu. Zastrzeżenie jest takie, że obowiązkowo w swojej turze gracz musi dokonać przynajmniej raz nawożenia uprawy, jeżeli ma taką możliwość wynikającą z posiadanych kart. Jeżeli nie ma własnej uprawy, MUSI nawieźć uprawę przeciwnika. A jak najbardziej może nie mieć swojej uprawy, bo jest ograniczona ilość kart Pól na stole i może zdarzyć się, że nie ma wolnego pola, na którym można sobie założyć własną uprawę. Trzeba czekać, aż właściciele innych upraw zbiorą plony i zwolnią pole. Zebrać plon można wtedy, gdy zostanie w pełni nawieziony, nie można też zebrać go w tej samej turze, w której się założyło uprawę. Dodatkowo mamy do dyspozycji karty Akcji, którymi możemy albo ułatwić sobie życie, albo uprzykrzyć je przeciwnikom. Dzięki kartom Akcji można np. zlikwidować komuś uprawę, spowodować urodzaj i dodatkowe pieniądze, wydzierżawić dodatkowe pole dla siebie, czy zabrać z dowolnej uprawy nawóz. Na koniec swojej tury gracz dobiera 2 karty Akcji.

Gra nie jest skomplikowana, zasady są proste i zrozumiałe. Jeśli chodzi o warstwę estetyczną gry to karty ozdobione są śmiesznymi rysunkami warzyw z zabawnymi nazwami np. Walnięta Kukurydza, Dziarska Pszenica, Arbuz Zrzęda. Ze względu na niewielkie rozmiary grę można zabrać ze sobą w podróż np. na wakacje. Umili także czas w pociągu czy innym środku transportu. Gra będzie także super sposobem podczas spotkań towarzyskich, gdzie znakomicie spełni funkcję integracyjną. Polecam – na pewno będziecie się świetnie bawić!

Joanna Sieg
(joanna.sieg@dlalejdis.pl)

Farmageddon, wydawnictwo Trefl




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat