Optymistka. Dziennikarka. Marketingowiec. Ale przede wszystkim Mama dwójki dzieci. Zarówno z pasji jak i z wykształcenia jestem dziennikarzem. Uwielbiam góry i morze, a także podróże do różnych miast. Kocham wszelkiej maści stworzenia czworonożne (a także latające). Odpoczynek w lesie, na łące, nad jeziorem, czyli reasumując: wszędzie tam gdzie natura jest blisko to dla mnie jak baza, która ładuje akumulatory do dalszego działania. Wieczorami, gdy grają świerszcze, lubię obejrzeć dobry horror czy serial kryminalny, albo zagłębić się w tajniki parapsychologii i świata duchów. Z kolei teatr jest dla mnie magicznym miejscem, w którym zawsze czuję się wyjątkowo. Obcowanie z tego rodzaju sztuką uważam za najcenniejszy wynalazek w historii ludzkości.
Kontakt do mnie: joanna.sieg-ulanowicz@dlalejdis.pl
Polska to prawdziwa skarbnica minerałów i kamieni, które kryją w sobie historię milionów lat. Dla miłośników przyrody i małych odkrywców każdy kamień może stać się początkiem fascynującej przygody, a każda geologiczna wyprawa – lekcją cierpliwości, uważności i wyobraźni.
Owoce morza są jak klejnoty wyłowione z morskiej głębi – mienią się bogactwem smaków i wartości odżywczych, ale niektóre z nich potrafią też ukrywać ostrze pod perłowym blaskiem.
Brian Littrell to postać, której historia przypomina wielobarwną pieśń – pełną wzlotów, trudnych nut i dźwięków niosących nadzieję. Jego życie to melodia, w której jasne tony sukcesów splatają się z ciemniejszymi akordami zmagań zdrowotnych i osobistych.
Publikacja „Miękko” to podróż w dół, w głąb — ale nie w dół z lękiem, tylko w dół z ciekawością i otwartą dłonią.
Podróżowanie z dziećmi po Polsce to jak odkrywanie ukrytych skarbów – każde miejsce może stać się przygodą, jeśli spojrzeć na nie oczami najmłodszych.
Listopad w tradycji ludowej był jak cicha, szara opowieść, w której każdy wers brzmiał refleksją nad przemijaniem.
Halloween to święto, które od lat budzi emocje – jednych fascynuje, innych zastanawia. Dziś kojarzy się głównie z barwnymi kostiumami, dyniami i zabawą „cukierek albo psikus”, ale jego korzenie sięgają znacznie dalej.
Święto Dyni to czas, kiedy pomarańczowe kule stają się bohaterami rodzinnych zabaw, a dom i ogród przemieniają się w prawdziwe królestwo kreatywności.
Zima w Polsce potrafi być jak bajka – śnieg przykrywa krajobraz białym puchem, a mroźne powietrze niesie zapach przygody. To idealny czas, by spędzić chwile z dziećmi w miejscach, które oferują nie tylko rozrywkę, ale także naukę i wspólne odkrywanie.
Przyprawy to niewielkie ziarenka mocy, które potrafią zmienić zwykłe danie w eliksir zdrowia lub w pułapkę dla naszego organizmu.
Cisza wypełnia scenę, skrywając się w półmroku niczym zapowiedź gotyckiej opowieści, aż nagle pojawia się światło. W starym domu, przypominającym kręte korytarze, zaczynają tańczyć cienie. Pierwsze minuty spektaklu „Wrócę przed północą” w reżyserii Marcina Sławińskiego na scenie Teatru Kwadrat zwiastują, że wkroczymy w przestrzeń, gdzie komedia spotyka horror, a śmiech miesza się z dreszczem.
Październik w tradycji ludowej jawił się niczym pomost między złotym latem a nadchodzącą, cichą zimą.
Jesień to czas, kiedy dynie w ogrodzie i na straganach błyszczą pomarańczowym blaskiem, zapraszając do tworzenia domowych przetworów, które ogrzeją serce w zimowe dni.
Jesień to pora, gdy powietrze staje się chłodniejsze, liście wirują niczym złote płatki w powietrzu, a organizm narażony jest na drobne ataki wirusów. Domowe sposoby na przeziębienie w tym czasie stają się niczym tarcza ochronna – pełne ciepła, aromatu i naturalnej mocy, które wspierają ciało w walce z infekcją.
Nick Carter to postać, której życie przypomina skomplikowaną symfonię – momentami jasną i radosną, a innym razem pełną cieni i napięcia.
Minerały to fundament życia – maleńkie cegiełki, z których zbudowane jest nasze ciało. Choć często pozostają niewidoczne gołym okiem, ich rola jest nie do przecenienia.
Kamienie szlachetne od wieków fascynują – nie tylko jako ozdoba, ale także jako symbol sił, które mają wspierać człowieka w codziennym życiu.
Książka „Dziwni są ci ludzie” Bernarda Grynholca to niezwykła opowieść, która poprzez prosty, a jednocześnie genialny zabieg narracyjny – oddanie głosu drzewu – pozwala Czytelnikowi spojrzeć na świat z zupełnie innej perspektywy.
Gdy sięgasz po „Moja Madera: Raj na sprzedaż” Aleksandry Skibińskiej, wchodzisz w przestrzeń utkaną z kontrastów: jakbyś stąpał po cienkiej granicy między marzeniem a rachunkiem za iluzję.
Las to nie tylko drzewa. To też to, co pod nimi – miękkość mchów, szeleszczące liście, delikatne cienie paproci, punkty światła, które migoczą na kwiatach rosnących tam, gdzie słońce zagląda tylko na chwilę. Rośliny leśne są inne niż łąkowe, ogrodowe, miejskie. Są spokojne. Introwertyczne. Z natury ciche, ale w tej ciszy tkwi ich siła.