„Flirt towarzyski” w wydaniu Hanny Bakuły i Pawła Lorocha

Dwójka pomysłodawców odświeżenia starej karcianej gry wraz z wydawcą Edipresse Książki zaprosili gości wieczorem do restauracji QClub w Regent Warsaw Hotel, tuż przy Łazienkach Królewskich. Tam, gdzie pojawia się Hanna Bakuła, nie może zabraknąć znanych osobistości ze świata polityki, nauki i show businessu. Na spotkanie przybyli m.in. Jolanta Kwaśniewska, Marek Borowski, Jerzy Iwaszkiewicz, prof. Jerzy  Bralczyk i Agata Nizińska. Kiedy wszyscy rozgościli się w ekskluzywnych wnętrzach delikatnie przyciemnionej restauracji ze sceny popłynął dźwięk skrzypiec wygrywających znany utwór przynoszący na myśl wielką miłość – motyw z filmu „Love story”. Następnie miejsca na scenie zajęli autorzy – bohaterowie wieczoru – wraz z prowadzącymi i wszyscy obecni poznali zasady gry, ale również wiele innych ciekawostek związanych z flirtem, miłością oraz powodami przygotowania takiej gry.

No właśnie, skąd tej dwójce przyszedł pomysł odświeżenia flirtu towarzyskiego i czemu wspólnie? Hanna Bakuła to znana malarka i pisarka, to po prostu osobowość, obok której nie przechodzi się obojętnie. I nie zrobił tego Paweł Loroch, dziennikarz i ekspert kulinarny, z którym, jak mówili podczas spotkania, znali się już od kilku lat (na spotkaniu wyliczył on nawet co do godziny jaki już czas) i spotykali się głównie w celach kucharskich. Raz gotowała Bakuła, raz Loroch.  A kiedy pisarka się rozchorowała, podczas wizyty swojego przyjaciela przyszedł im do głowy pomysł stworzenia „Kuchni i seksu”.

Między autorami gry widać było chemię, która wkrótce udzieliła się wszystkim obecnym. Zabawnym przekomarzaniom np. o tym, czy rosół z indyka jest dobry czy lepiej dodać do niego jakieś inne mięso wtórował śmiech całej sali. Podczas dyskusji krążących mniej lub bardziej wokół seksu okazało się, że to w Niemczech największy procent kobiet – bo aż połowa – nie ma nic przeciwko internetowemu flirtowi ich partnerów z obcymi osobami. I od tego typu anegdot bohaterowie przeszli do zasad swojej gry. To znana powszechnie gra, która pomaga nawiązać kontakt z innymi osobami – za pomocą kart z różnymi tekstami układa się spontaniczne rozmowy, które otwierają nas na siebie wzajemnie. Hanna Bakuła i Paweł Loroch na 48 kartach swojego flirtu towarzyskiego umieścili w sumie 960 różnorodnych zdań. Są one np. bardziej ostre („Piękne stringi!”, „Loda?”), śmieszne („Przypominasz królika”, „Chyba zapchała się toaleta”) czy po prostu pozwalające kontynuować słowną wymianę („Po trzykroć tak!”). Oczywiście nie zabrakło pokazu na żywo i autorzy razem z prowadzącymi, a nawet widownią, zaczęli po prostu grać w flirt towarzyski.

Dodatkowo Hanan Bakuła promowała zaprojektowane przez siebie szale i chusty z jedwabiu. Zdobią je przeróżne koty. Kolory chust są jak sama Hanna Bakuła, która kojarzy się z rajskim ptakiem: głęboka czerwień, pełna zieleń, zdecydowany chabrowy i wiele innych. Warto wspomnieć, że Hanna Bakuła zadbała również o większy uniwersalizm swoich materiałów i przygotowała dodatkową linię do osób noszących stonowane barwy. Dla siedzącej w pierwszym rzędzie Jolanty Kwaśniewskiej, którą Hanna Bakuła, jak sama zdradziła, określa mianem „szarego szparaga” stworzyła bardziej stonowany wzór –  biało-czarno-szare chusty.

Wieczór pełen rozrywki, dwuznacznej wymiany zdań i dobrego humoru zakończył się koktajlem.

Katarzyna Kolibabska
(katarzyna.kolibabska@dlalejdis.pl)

^{Fot. Krzysztof Jarosz, Epoka dla Edipresse Książki}