Halloween - cukierek albo psikus!

Halloween 2013.
Któż z nas nie zna słynnego: „cukierek albo psikus!”? Dynie, tańczące kościotrupy, duchy, czyli jednym słowem: Halloween!

Święto zwane „Nocą duchów” najmocniej zakorzenione jest w USA. Przypada ono na 31 października. W Polsce od kilku lat cieszy się równie dużą popularnością co u naszych zachodnich sąsiadów. Co prawda dotychczas nie przybrało masowego charakteru, ale z powodzeniem rozprzestrzenia się niczym rosnące jesienią dynie. W sklepach możemy znaleźć różnego rodzaju gadżety, zaczynając od sztucznej krwi czy pająków, poprzez sztuczne zęby, nosy wiedźm, różnego rodzaju maski skończywszy na strojach Draculi czy np. opaskach na włosy, które mają przymocowaną zakrwawioną imitację siekiery…

Ideą Halloween jest przede wszystkim świetna zabawa i przebieranie się za straszydła np. upiory duchy, wampiry, demony, czarownice. Bardziej kreatywne osoby przyozdabiają także domy oraz mieszkania. Hitem są zawsze tzw. Jack-o-Lantern, czyli lampiony z wydrążonych dyń ze świeczkami w środku. Z kolei dzieci mają największą frajdę, gdy mogą zapukać do sąsiadów i pod groźbą rzucenia klątwy domagają się słodyczy krzycząc przy tym słynne: „Cukierek albo psikus!”. Coraz częściej – także w szkołach – organizowane są dyskoteki czy też imprezy z okazji Halloween. Nie ma co ukrywać, ale to właśnie młodzież jest najbardziej zainteresowana zabawą w „strasznym stylu”.

Pogaństwo?
W czasach pogaństwa, na terenach Brytanii i Szkocji, pomiędzy 31 października, a 2 listopada, oddawano cześć Samhainowi - bogu śmierci. Wierzono, że w tych dniach duchy zmarłych powracają do swych dawnych miejsc zamieszkania, by odwiedzać żyjących, a demony, czarownicy i czarownice są szczególnie aktywne. Z kolei Celtowie sądzili, iż w nocy z 31 października na 1 listopada należy nakarmić zmarłych. Wierzono też, że czas ten jest najodpowiedniejszy dla praktykowania nekromancji, czyli rozmawiania z nieżyjącymi. W okresie tym popularny był również zwyczaj czynienia podobizn duchów, m.in. w wydrążonej rzepie umieszczano płonący ogień.

Podobne praktyki przed nastaniem panowania chrześcijaństwa były rozpowszechnione na wielu pogańskich terenach. Także nasi przodkowie dobrze je znali. Przekonać się możemy o tym, czytając choćby „Dziady” Adama Mickiewicza, gdzie opisano pochodzące jeszcze ze starosłowiańskich czasów zwyczaje polegające na wzywaniu duchów, ofiarowaniu im żywności czy rozmawianiu z nimi.

Kościół przeciwny
Święto Halloween ma bardzo wielu przeciwników, szczególnie wśród chrześcijan. Wielu z nich uważa, że takie kwestie jak cierpienie czy śmierć nie nadają się na rozrywkę. Chociaż patrząc na pędzący świat do przodu mamy coraz większe obawy. Któż z nas nie słyszał np. o zabawkach Monster High? To amerykańska linia lalek dla dzieci, która przedstawia postacie potomków Draculi, mumii czy zombie. Odpadające kończyny czy też akcesoria w postaci torebek w kształcie trumienek albo breloczków z czaszką widujemy coraz częściej na ulicach. Dziewczynki masowo chcą mieć wszystkie gadżety związane z ową serią, w telewizji puszczane są bajki o jej bohaterach. Przerażające. Zdecydowanie bardziej niż upiorna dynia ze świeczką w środku…

Joanna Sieg
(joanna.sieg@dlalejdis.pl)

Fot. sxc.hu




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat